W drugiej odsłonie tej zagadki, jaką skrywa w sobie ów „genialny” programik o nazwie „Mały Odkrywca w Przedszkolu” postaramy się napisać używając prostego aparatu pojęciowego. Zrobimy to, gdyż ten tekst może przeczytać dyrektor Katarzyna Mikołajewska- aby co nieco zrozumiała.
Neobolszewizm, nowa lewica, neomarksizm to pojęcia tożsame. Te ideologie dążą do totalnej rewolucji, jedna ma generować kolejną. Starają się wyprodukować „nowego człowieka”, który zatraci jakiekolwiek korzenie. Z tej racji walczą z patriotyzmem, redefiniując go jako nazizm. Rozbicie przywiązania do danej cywilizacji, zostawi tym dyktatorom pole do pełnego sterowania społeczeństwami.
Polska to cywilizacja łacińska. Jeśli oderwie się dziecko od miłości do ojczyzny i ukaże inne kultury za równoważne dla niego, zniknie tożsamość. Młodego człowieka będzie można formować według widzi mi się neobolszewików z Brukseli (stąd dotacje unijne na tego rodzaju inicjatywy). W programie, który „intelektualistka” Mikołajewska zarekomendowała 8 marca 2011 roku na 8. sesji Rady Miasta widnieje zapis:
„(…) Dzieci starsze odbywają podróż w czasie i przestrzeni. Poznają kontynenty, kulturę Indian, Chińczyków oraz starożytnych cywilizacji Sumerów, Azteków i Majów. Dzieci ratują wioskę tubylców w Afryce przed złym czarodziejem i indiańskie niemowlęta przed chorobą.(…)”
Jest to ewidentne wprowadzenie multikulturowości do płońskich przedszkoli. Oczywiście jest to robione pod płaszczykiem dobrej zabawy, a efekty tej moralnej zgnilizny będą widoczne po latach.
- (…) W ramach tego programu edukacyjnego (chodzi o wprowadzanie nowych norm wychowania w Poznaniu- red.) dzieci miały poznawać w szkole gimnazjalnej legendy dwunastu kręgów kulturowych: azjatyckich, afrykańskich, amerykańskich itd. Typowe wychowanie multicultural. Wychowanie wielokulturowe, w którym nie było ani jednej legendy europejskiej, nie mówiąc już o ani jednej tradycji, czy podaniu polskim. A więc wychowanie wielokulturowe, które rozmywa tożsamość ucznia w sensie kulturowym. (…) To jest bardzo destrukcyjna sytuacja. To jest sytuacja, która u wielu młodych ludzi może kompletne rozchwianie ich tożsamości. Można powiedzieć, takie rozchwianie z punktu widzenia jakiegoś socjomanipulatora jest bardzo korzystne, bo mając do czynienia z ludźmi o nieokreślonej tożsamości, możemy nimi bardzo łatwo manipulować- powiedział między innymi Ks. prof. dr hab. Paweł Bortkiewicz (teolog moralista i etyk, kierownik Zakładu Katolickiej Nauki Społecznej na Wydziale Teologicznym UAM w Poznaniu, w latach 2002-2008 r. dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza, wykłada również w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Jest kapelanem Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Poznaniu).
Inne tematy w dziale Rozmaitości