Grima to fikcyjna postać stworzona przez Tolkiena. Był to doradca Théodena, króla Rohanu, a zarazem szpiegiem Sarumana. Generalnie trudnił się szemraniem przeciwko pozytywnym bohaterom tej powieści. Nazywano go również Gadzim Językiem.
W Starym Testamencie jest opis, jak Mojżesz wyprowadza Żydów z Egiptu do Ziemi Obiecanej. Członkowie tej wycieczki zaczęli szemrać przeciwko Stwórcy, to Bóg dał im nieco czasu na refleksję- zasuwali po piachu 40 lat, tak w „kółko Macieju”. Normalnie dojście zajęłoby im jakiś miesiąc. Pokolenie szemraczy musiało wyginąć, zetem ta forma zachowania jest Najwyższemu jakoś szczególnie niemiła.
Zdefiniujmy ten termin. Szemrać- znaczy utyskiwać, narzekać pomrukiwać. Jednym słowem jest to takie maksymalnie złośliwe klepanie „trzy po trzy para szesnaście”. Charakteryzuje ono ludzi wrednych i tchórzliwych.
Jak Bóg załatwił już sprawę z żydowskimi szemraczami na pustyni, ktoś mógłby pomyśleć, że już będzie spokój z tym procederem. A gdzie tam.
Na 45. sesji Rady Miasta Płońska rajec Włodzimierz Kuciński grzecznie poprosił o płytkę wideo z obrad. Są one transmitowane w lokalnej kablówce, więc żadna to tajemnica. Naturalnie chciał za tę usługę zapłacić. Kiedy Kuciński mówił o tym do mikrofonu, dziamgotać zaczęła radna Szulc. Syczała, że nie wolno i takie tam inne banialuki. Poziom kultury osobistej tej panie jest widoczny, a o intelektualnym nie wspominamy, gdyż gdyby taki był ogółu ludzkości, to nie wyszlibyśmy z epoki „orzecha łuskanego”.
A nawiązując do pytania w tytule tego neofelietonu, to gdybyśmy byli 50 lat na bezludnej wyspie i przypłynąłby jakiś statek i jego kapitan dał nam alternatywę: „Zostawiamy tu radną Szulc czy wasza redakcja woli szklaneczkę krwawej Mary?”Bez chwili zastanowienia wybralibyśmy wariant drugi.
Inne tematy w dziale Rozmaitości