Nasza redakcja jest normalnie katolicka, lecz nie w sensie mamałygi i bezrozumnej fajności. Nie walczymy z Matką, Kościołem Katolickim, ale z patologiami, które go zatruwają. Jedną z nich jest, w naszej ocenie, postawa ex- proboszcza płońskiej parafii św. Michała Archanioła, księdza Edmundo „Wielka Stopa” Makowskiego.
Nie jesteśmy pierwsi, którzy zauważyli, że ten gościu to kolaborant spod znaku zodiaku ala „burak cukrowy”. Skumanie się z neoliberałem, Pietrasikiem, jest merytorycznym błędem, jakiego dopuszczał się i dopuszcza Makowski. Otóż w tym światopoglądzie, nowej wersji liberalizmu, tkwi jedna z zasad- zniszczyć chrześcijaństwo lub wykorzystać je li tylko dla własnych celów- aby później i tak podeptać. Z tej racji cukierkowatość, chyba dla kasy, księdza Edmundo „Wielka Stopa” Makowskiego wobec Pietrasika przypomina pakt z diabłem. Efektem tego procederu jest zatrucie duszy takowego mądrali, olśniewające ogłupienie w głupkowatej radości, utrata właściwie funkcjonującego sumienia- zastępuje je dobre samopoczucie owego burczymuchy.
Wracamy do tego, że krytykując Makowskiego nie odkrywamy Ameryki.
Całość na:www.plonszczanin.pl/
Inne tematy w dziale Rozmaitości
