W połowie grudnia 2013 roku „przyjaźni” chrześcijanom, weseli zwolennicy Mahometa protestowali w Wielkiej Brytanii przeciwko sprzedaży alkoholu. Domagali się zakazu oferowania napojów wyskokowych w londyńskich restauracjach i sklepach.
Akurat w 32. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce, tłum Brodatych zebrał się w Brick Lane i domagał się zakazania sprzedaży „diabelskiego” alkoholu. Sami nie mogą go spożywać, ponieważ jest to niezgodne z prawem szariatu. Być może jest zwykła zazdrość. Tym niemniej piśmienni Brodacze wysłali listy z ostrzeżeniem do tych sklepów, których właścicielami są wyznawcy Islamu.
Jak Brodacze zastosuję te same metody do Polaków, emigrację z naszego kraju mają gwarantowaną.
Nacjonalistyczny portal plonszczanin.pl .
Inne tematy w dziale Polityka