Sejm oraz Polacy nie stronią od dowcipnego podejścia do wyborów. W poprzedniej kadencji był chłop przeflancowany na kulomiotkę, kolos Krzysiu Bęgowski vel Anka Grodzka. Także „patrioci” lubią waszą murzyńskość i na mównicę narodową od czasu do czasu wskakiwał niejaki John Godson. Te atrakcje minęły, więc wybrano zastępstwa: Krzywonos i Piotrowicza.
Zacznijmy od tej niewiasty. Otóż ponoć rozpoczęła ona strajk na tramwajach?
– Przede wszystkim, co należy podkreślić, Henryka Krzywonos nie zatrzymała żadnego tramwaju. Pojazd stanął, gdy już wszyscy dołączyli do strajku i postanowiono odciąć prąd – podkreślał stanowczo w rozmowie z „Gazetą Polską Codziennie” Karol Krementowski, przew. Komitetu Założycielskiego w Gdańskich Zakładach Elektronicznych UNIMOR, doradca Solidarności w ponad stu zakładach na Wybrzeżu. – Nigdy też niczego nie drukowała, nie chciała się angażować nawet w kolportaż naszych ulotek – dodawał.
Poza tym jej mąż był w ZOMO, które biło Polaków. Krzywonos mu wybaczyła, cóż za bezinteresowna wrażliwość? No, to i po „patriotce”, która przytula za wstawiennictwem Donalda Tuska około 6 tys. miesięcznej emerytury. Heńka to bidulka, bo jej prąd odcięło, lecz do kasy to ma nosa. A nawet nocha.
Ale jeszcze lepszym folklorystą w obecnym sejmie jest poseł PiS, Piotrowicz. Ten to ma dopiero tupet, a może i nawet tupecik? Ów „patriota” był za ciemnej komuny zastępcą prokuratora okręgowego i członkiem egzekutywy (ścisłe grono realizując politykę komunistów w Polsce) PZPR. Jak sam stwierdził, jest z tego dumny. Łał! Ten niegrzeczny chłopczyk opowiada, że pomagał opozycjonistom zamykając ich do lochów. Czynił to zaiste w myśl ratowanie ich rodzin. Wiadomo, siedzisz w kiciu w tamtym czasie, z babą baby nie zdradzisz.
- Nie namówi mnie pan na obronę członkostwa w PZPR i pracy w aparacie represji, jakim była prokuratura PRL – powiedział w rozmowie z redaktorem „Super Expressu" Sławomir Cenckiewicz (Przewodniczący Komisji ds. Likwidacji WSI, dr hab.), pytany o posła PiS, Stanisława Piotrowicza.
Jak widać przystanią dla odciętych od prądu jest PO, a dla „czerwonych” Prawo i Sprawiedliwość.
Ojciec Tadeusz Rydzyk lansował ostatnio Piotrowicza. Może w końcu redemptoryści się obudzą? Została im jedyna polityczna i prawdziwie katolicka alternatywa – Narodowe Odrodzenie Polski.
Inne tematy w dziale Polityka
