Podhorski Podhorski
939
BLOG

Jeszcze nie koniec "Tajemnicy Westerplatte"?

Podhorski Podhorski Kultura Obserwuj notkę 7

Jeszcze nie koniec z antypolskim, wyszydzającym patriotyzm i wyśmiewającym bohaterstwo polskich żołnierzy na Westerplatte filmem Pawła Chochlewa?

 


Link:

www.dziennikbaltycki.pl/rejsy/445989,jacek-samojlowicz-dokoncze-film-tajemnica-westerplatte,id,t.html#material_1

 

Jacek Samojłowicz: Dokończę film

"Tajemnica Westerplatte"

 

Z producentem filmu "Tajemnica Westerplatte", Jackiem Samojłowiczem rozmawia Ryszarda Wojciechowska

To jedna z najgłośniejszych produkcji filmowych ostatnich lat. Wstrząsana skandalami i z wiszącym nad nią fatum. Jeszcze przed pierwszym klapsem rozpętała się awantura o scenariusz, podgrzewana przez polityków. Przeciwnicy dowodzili, że "Tajemnica Westerplatte" szarga pamięć bohaterów. I powoływali się na sceny pijaństwa, dezercji czy sikania na portret Rydza-Śmigłego, zamieszczone w scenariuszu. Scenarzysta i reżyser "Tajemnicy" Paweł Chochlew bronił się, mówiąc o cenzurze. Środowisko filmowe stanęło za nim murem. Zdjęcia wreszcie rozpoczęto, ale na Litwie. A po paru miesiącach przerwano. Zaczęły się bowiem kłopoty z pieniędzmi. Zachorował też główny aktor Bogusław Linda. Teraz film ma nowego producenta wykonawczego, który twierdzi, że "Tajemnica Westerplatte" pojawi się jednak w kinie w przyszłym roku.


Chce Pan powalczyć o "Tajemnicę Westerplatte" i dokończyć zdjęcia.


Pewne osoby ze środowiska filmowego obdarzyły mnie zaufaniem, uznając, że jestem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Czyli kimś, kto jest w stanie dokończyć ten film. A ja chętnie przyjąłem to wyzwanie. Przypominam, że scenariusz został bardzo wysoko oceniony przez filmowych ekspertów. Ja też po przeczytaniu stwierdziłem, że to znakomita rzecz, którą trzeba doprowadzić do końca.
 

Ale czy już zapadły ostateczne decyzje co do dokończenia produkcji?


Z mojej strony - tak. Większość partnerów przy tej produkcji również odpowiedziała - kończymy ten film. Z reżyserem przejrzeliśmy wszystkie nakręcone do tej pory sceny. Opracowaliśmy dokładnie plan zdjęć, które jeszcze trzeba sfilmować. Obliczyliśmy, że na dokończenie "Tajemnicy Westerplatte" potrzebujemy 5 dni plenerowych i 15 dni w studiu. Z plenerowymi musimy się spieszyć, bo wkrótce zima.
 

A akcja filmu toczy się we wrześniu.


Nie ma więc mowy o śniegu albo o kwitnących drzewach na planie. Zdjęcia w plenerze nakręcimy więc jeszcze jesienią. Damy radę. Wiosną będą już tylko ujęcia w studiu.
Podobno nakręcono do tej pory 90 procent scen batalistycznych. To dużo.
Z tych większych zostały nam jeszcze ujęcia wytaczania cysterny, którą Niemcy chcieli podpalić, a nasi jednym strzałem wysadzili ją w powietrze.

 

Ale Pan wie, o co był cały bój. Filmowcy, co prawda, stali murem za produkcją. Ale historycy i politycy zarzucali, że w scenariuszu znalazły się sceny godzące w honor polskiego żołnierza, przekłamania.


Moim zdaniem, obecny scenariusz nie zawiera treści, broń Boże, antypolskich czy godzących w honor polskiego żołnierza. Nie ma, na przykład, tej mocno oprotestowywanej sceny, czyli oddawania przez żołnierzy moczu na portret Rydza-Śmigłego. Do scenariusza dopisał ją scenarzysta współpracujący, który gdzieś wyczytał, że taka historia się zdarzyła.

 


Sporo emocji budziło też przedstawienie konfliktu między majorem Sucharskim a kapitanem Dąbrowskim dotyczącego tego, czy poddawać wcześniej Westerplatte.


My nie chcemy przedstawiać tego konfliktu w prostej linii - czyli że jeden oficer jest megaodważny, a drugi odważny mniej. Tak to inni próbowali widzieć. W naszym filmie ważny jest dylemat - jak dalece dowódca ma prawo narażać życie swoich ludzi, którzy mu ufają. Pytanie, które nas interesuje, brzmi - który z nich dwóch miał rację - czy ten, który chciał bronić życia, czy ten, który chciał bronić jednostki do ostatniego żołnierza? Ten problem nie jest poruszany tylko w naszym filmie. Ostatnio oglądałem "Wojnę zimową" - fiński film wojenny o tym, jak wszechpotężna armia radziecka zaatakowała Finlandię i pomimo miażdżącej przewagi w ludziach i sprzęcie nie potrafiła tak szybko, jak sobie zaplanowała, zdobyć głównych fińskich fortyfikacji. Każdy kraj ma swoich bohaterów, których się pokazuje nie tylko od tej faktograficznej strony, ale także od tej ludzkiej. Kiedyś w filmach wojennych najważniejsze były sceny batalistyczne. A dzisiaj ważne jest też to, co się dzieje w ludzkiej głowie i w duszy. Proszę spojrzeć na filmy kryminalne. Nie ma już takich, w których tylko biega facet z pukawką i jest jatka. Ludzie oczekują, że zobaczą w policjancie człowieka - czasem złamanego, przegranego, czasem zwycięskiego. My też chcemy zajrzeć w głąb naszych bohaterów.


Czy aktorzy będą chcieli po takiej przerwie i wcześniejszych kłopotach z pieniędzmi wrócić na plan?


Dopiero kiedy ze wszystkimi podpiszemy umowę, będę mógł powiedzieć na pewno, że tak. Na razie nie miałem sygnałów, że ktoś się nie zgodzi. Mam tylko nadzieję, że uda nam się wszystko ułożyć tak, żeby aktorzy mogli wziąć udział w zdjęciach. Przecież każdy z nich ma już jakieś zawodowe zobowiązania. Ale nie tracę nadziei, że uda się to zgrać.

"Tajemnica Westerplatte" miała mieć premierę 1 września przed... dwoma laty.

Jestem pewien, że za rok ten film będzie w kinach.

 


 

Tudługi wątek o scenariuszu filmu, Chochlewie i kulisach powstawania "Tajemnicy Westerplatte". Polecam uwadze:

Podhorski
O mnie Podhorski

Mariusz Wójtowicz-Podhorski Utwórz swoją wizytówkę

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura