I.C I.C
1087
BLOG

Czy homoseksualizm to choroba?

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

 

 

Homoseksualizm w społeczeństwach o kulturach wywodzących się z judaizmu podlegał od wieków silnej restrykcji i był uważany za niezgodny z naturą człowieka. W ostatnich latach sytuacja uległa jednak dramatycznej zmianie. W przeciągu ostatnich 20 lat członkowie i sympatycy zorganizowanych środowisk homoseksualistów przeniknęli do najważniejszych ośrodków opiniotwórczych i decyzyjnych społeczeństw zachodnich i sytuacja uległa radykalnej zmianie. Zamiast prześladowań homoseksualistów mamy obecnie do czynienia z czystkami homoseksualnych decydentów w stosunku do heteroseksualnej większości.

Społeczeństwa kultury europejskiej uległy podziałowi pod względem tego jakie pozycje zajmują one względem ich stosunku do tego zjawiska. Oczywiście nie jest to jedyny aspekt tych podziałów ale jeden z najważniejszych, bo najbardziej rzucającym się nam w oczy.

W parze z dominacją propagandy homoseksualnej idzie też wzrost znaczenia wszelkiego typu szajbusów ekologicznych i innego typu ideologicznych terrorystów.

Tymczasem temat ten nie powinien być przedmiotem ideologicznych kampanii propagandowych ale powinien stać się przedmiotem obiektywnych rozważań nad przyczynami wystąpienia tego zjawiska.

Innym słowy, zgłebienie jego przyczyn i poznanie jego natury może być pomocne w marginalizacji jego znaczenia w świadomości społeczeństw. Co jak co, ale w obecnej sytuacji nie potrzebujemy żadnych homo- czy też ekofaszystów nakazujących nam to, jakie poglądy mamy posiadać i jak je artykułować.

Niestety agresywne środowiska homofanatyków próbują narzucić na siłę społeczeństwom poglądy homofilne zalewając nas prymitywną homopropagandą.

Dla sprawnego funkcjonowania społeczeństw konieczna jest jednak równowaga pomiędzy wszystkimi tendencjami, niezależnie od podziałów, w obrębie jego członków.

Szczególnie silne emocje budzi pytanie czy homoseksualizm to choroba?

Zanim podniesie się gejowski wrzask muszę wszystkich uspokoić, że moim zdaniem nie, homoseksualizm jest przystosowaniem człowieka jako gatunku do przeżycia okresów szczególnie ciężkich zmian środowiskowych w ramach prawie normalnych struktur społecznych.

O temacie tym napomknąłem już w jednej z pierwszych moich notek dotyczących ewolucji człowieka:

http://pogadanki.salon24.pl/387147,ewolucja-czlowieka-przyspiesza#

I przytoczyłem przykład danych statystycznych odzwierciedlających stosunek płci na świecie, gdzie widzimy że w takich państwach wyspiarskich jak Palau czy Montserrat liczba mężczyzn w stosunku do kobiet (w wieku pomiędzy 15 i 64 latami) jest bardzo wysoka.

Nie jest to oczywiście jedyny przykład i podobne zjawisko obserwujemy w niektórych rejonach Europy  na przykład w Niemczech.
Tutaj w pobliżu elektrowni atomowych i składowisk materiałów radioaktywnych obserwuje się także 
drastyczną nadwyżkę urodzin noworodków płci męskiej co w skrajnych przypadkach prowadziło do stosunku 140 / 100.

W pełni uzasadnione jest przypuszczenie, że taka nierównowaga płci musi prowadzić do określonych reakcji natury i że te reakcje nie są czymś wyjątkowym i nowo-powstałym, ale są głęboko zakorzenione w naszym genomie.

Moja teoria Tła Grawitacyjnego przewiduje duże zmienności jego wartości na przestrzeni dziejów. Jest więc bardzo prawdopodobne że w przeszłości występowały okresy kiedy nierównowaga płci u noworodków przyjmowała ekstremalne wartości. Nie wykluczam stosunku 1:2 a nawet 1:4 i to w obu kierunkach.

Jakie strategie może w tych warunkach podjąć przyroda dla zapewnienia przeżywalności zagrożonego wymarciem gatunku?

Oczywiście w przypadku człowieka reakcja ta musi też uwzględniać skomplikowane formy życia społecznego gatunku ludzkiego. I tu nasuwa się przypuszczenie że zachowanie trwałych form społecznych miało decydujące znaczenie dla przetrwania pierwotnych społeczności.

Popęd płciowy jest najsilniejszym elementem wiążącym w społecznościach i podstawowym elementem kształtującym jego formy. Jest wiec oczywiste to że natura musiała znaleźć sposób na przeciwdziałanie negatywnym skutkom nierównowagi płci i że stworzyła mechanizmy aktywizujące się w czasach w których to zjawisko występuje i które prowadzą do wystąpienia u części nadliczbowych osobników poszczególnych płci, tendencji homoseksualnych. Jest rzeczą oczywistą że w takich warunkach powszechność związków homoseksualnych musi przyczyniać się do stabilizacji społecznej i zmniejszać dramatycznie konkurencję o płeć przeciwną.

Że teza ta nie jest wyssana z palca, o tym możemy się przekonać na podstawie badań pierwotnych społeczeństw wysp Pacyfiku.

Tak na marginesie, do poznania zwyczajów tych ludów przyczynił się w sposób decydujący nasz rodak Bronisław Malinowski swoim przełomowym dziełem

http://pl.wikipedia.org/wiki/Bronis%C5%82aw_Malinowski_%28antropolog%29

„Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji“.

To jemu zawdzięczamy to, że tematyka życia seksualnego społeczeństw pierwotnych spotkała się z dużym zainteresowaniem nie tylko wśród specjalistów.

Jednym z najciekawszych seksualnych aspektów w życiu tych społeczeństw jest to, że były one konfrontowane ciągle z dużą dysproporcją płci u noworodków. Jak widzimy, z podanych wyżej statystyk, na wyspach polinezyjskich występowała duża przewaga ilościowa mężczyzn nad kobietami. Z jednej strony prowadziło to do potęgowania konfliktów zbrojnych i ciągłych wojen pomiędzy członkami tych społeczności z drugiej strony wystąpiły tam też zjawiska prowadzące do rozładowania napiec społecznych z tym związanych na innej drodze, np. związków homoseksualnych.

Społeczeństwa te rozpoznały to, że w populacji noworodków płci męskiej występuje zawsze pewna grupa wykazująca cechy charakterologiczne typowe dla przeciwnej płci. W społeczeństwach tych należało to do najnormalniejszej rzeczy po słońcem, że chłopców o takich predyspozycjach wychowywano jak dziewczynki i że w swoim dorosłym życiu pełnili oni taką samą rolę jak kobiety, włącznie z zawieraniem związków małżeńskich.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Fa%27afafine

Prowadziło to do złagodzenia napięć na tle seksualnym i pozwalało zachować tym społeczeństwom ich integralność i pokojowy rozwój.

Społeczeństwa te na skutek wiekowych doświadczeń regulują problemy nierównowagi płci na drodze świadomego preferowania tendencji homoseksualnych. Jest to po prostu akceptacja tego że w czasach lub miejscach o podwyższonych wartościach Tła Grawitacyjnego, cześć populacji męskiej wykazuje zainteresowanie względem własnej płci i ma to podłoże genetyczne. Jest to przystosowanie biologiczne wykształcone w ciągu milionów lat egzystencji ludzi jako gatunek.

Oczywiście to, że homoseksualizm jest zjawiskiem naturalnym nie znaczy, że jest zjawiskiem społecznie pożądanym. W ostatnich czasach widzimy, że propaganda homoseksualistów wykroczyła daleko poza zakres obrony ich interesów, ale stała się narzędziem do dzielenia społeczeństw i pod płaszczykiem wolności, wykorzystywana jest do terroryzowania wszystkich ludzi przeciwnych dominacji tej grupy w wielu dziedzinach życia społecznego. Tak zwani normalni staja się grupą dyskryminowaną przez mafie gejowską i coraz częściej są obiektem drastycznych represji. Mamy wiec tu do czynienia z typowymi objawami faszyzacji struktur społecznych.

To że zjawisko homoseksualizmu jest normalne w społeczeństwie nie znaczy że nie może być ono wykorzystane do siania nienawiści i do niszczenia tego społeczeństwa od wewnątrz i taką właśnie rolę przejęły współcześnie środowiska gejowskie na świecie.

Tak na marginesie: można się spodziewać tego że problematyka wzrostu tendencji homoseksualnych w społeczeństwach będzie coraz bardziej dotkliwa. Na skutek rozpowszechnienia urządzeń elektrycznych oraz telefonów komórkowych będzie coraz częściej dochodzić do zakłóceń lokalnego TG prowadzących do jego dramatycznego wzrostu. Spowoduje to, że coraz częściej, w okresie rozwoju płodowego noworodków, włączone zostaną mechanizmy prowadzące do aktywizacji programu homoseksualnego w organizmie. Emisja fal elektromagnetycznych a szczególnie regularne rozmieszczenie nadajników mikrofalowych telefonów komórkowych będzie sugerowało naturalny wzrost TG w obrębie Układu Słonecznego. Spowoduje to nie tylko wzrost dysproporcji płci noworodków co doprowadzi do zaburzeń mechanizmu kształtowania płci. Za klika lub kilkanaście lat społeczeństwa zostaną skonfrontowane z coraz silniejszym problemem dysproporcji pomiędzy częstością związków homo i heteroseksualnych oraz z rosnącym niebezpieczeństwem dramatycznego załamania populacji ludzkich. Jeśli nie zrobimy nic w celu zapobieżenia tym tendencjom to ludzkości grozi po prostu wymarcie.

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Technologie