I.C I.C
547
BLOG

Rozbłyski radiowe - kolejna niespodzianka

I.C I.C Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

W przedstawionej przeze mnie interpretacji rozbłysków gamma zwróciłem uwagę na to, że czas ich trwania zależny jest od odległości ich źródła od Ziemi i wynika z wypadania ze spektrum takiego wybuchu coraz to nowych grup fotonów z coraz to mniejszą „energią“, poprzez przemianę ich w materię.

http://pogadanki.salon24.pl/593989,widze-ciemnosc

Oczywiście oznacza to również, że pomimo wystąpienia efektów przesunięcia ku podczerwieni w widmie promieniowania, ogólna długość trwania takich wybuchów musi maleć wraz z odległością i to do momentu kiedy znikną one całkowicie z zakresu fal światła widzialnego.

Oznacza to jednak też, że oprócz wybuchów gamma muszą istnieć wybuchy w zakresie światła widzialnego, i te znane są nam jako tak zwane wybuchy supernowych. Oczywiście na tym nie koniec i istnieją również wybuchy w pozostałych zakresach fal elektromagnetycznych. Takie jak np. wybuchy w podczerwieni. Wybuchy takie czekają jeszcze na potwierdzenie, ponieważ zapewne obecne teleskopy na podczerwień nie są w stanie wyłapać tak krótkotrwałych i raptownych zmian intensywności tego typu promieniowania. Po części wynikać może to też z tego, że dotychczas nie szukano tego typu wybuchów ze względu na niemożliwość pogodzenia ich z obecną interpretacją fizyki.

W innym zakresie spektrum promieniowania elektromagnetycznego jest to możliwe i ku zaskoczeniu astrofizyków zarejestrowane ultrakrótkie wybuchy promieniowania radiowego których źródło musi pochodzić z poza naszej Galaktyki.

http://iopscience.iop.org/0004-637X/790/2/101/

Długi czas uchodziły one uwadze badaczy, a nawet kiedy tego typu zjawisko w kosmosie jednoznacznie zaobserwowano, to próbowano je przypisać, w pierwszym rzędzie, efektom wywoływanym przez nasze słońce.

Po tej obserwacji, przedstawionej w linku, taka interpretacja odpada i astrofizycy muszą pogodzić się z faktem ich istnienia. Sprawa nie jest nagłaśniana i poza krótkimi wzmiankami trzymana raczej pod przykryciem. Po prostu astrofizycy nie maja zielonego pojęcia co z tym fantem zrobić.

Ani nie dysponują teorią przewidującą ich istnienie, ani nie mają pojęcia gdzie może istnieć ich źródło. A wiec przyjęli swoją typową taktykę, czyli wsadzili głowy w piasek.

Na podstawie mojej teorii możemy udowodnić ścisłe powiązanie rozbłysków radiowych z rozbłyskami promieniowania gamma. Rozbłyski radiowe powstają w rezultacie wybuchów supernowych w trakcie których zostają uwolnione z materii miriady fotonów wysokoenergetycznego promieniowania. Fotony te istnieją jednak bardzo krotko ponieważ tuż po opuszczeniu miejsca eksplozji zostają przechwycone przez wakuole przestrzeni i zamieniają się w nową materię.

Zamiana fotonów w materię wzmacnia się w sposób eksponencjalny. Czym więcej fotonów łączy się z wakuolami przestrzeni tym bardziej maleje liczebność tych wakuoli w jednostce objętości.

Oznacza to jednak, że pozostałe wakuole muszą zwiększyć swoją ekspansję aby wypełnić daną przestrzeń. Tym samym następuje spadek wartości Tła Grawitacyjnego w tym rejonie. To z kolei oznacza, że coraz to nowe generacje fotonów, o coraz to mniejszej energii, są w stanie łączyć się z wakuolami przestrzeni tworząc materię. Ten proces przybiera więc formę podobną do reakcji łańcuchowej podczas eksplozji atomowej, ale że tak powiem na opak.

W efekcie tworzy się lokalne zaburzenie Tła Grawitacyjnego rozprzestrzeniające się następnie w przestrzeni. To zaburzenie odbieramy na Ziemi jako rozbłysk promieniowania o długości fal radiowych. Oczywiście i w tym przypadku długość tych fal zależna jest od intensywności wybuchu i czym gwałtowniejsza faza generacji materii tym większa długość fal radiowych generowana jest przez ten wybuch.

Jak widzimy na podstawie tych pierwszych artykułów z cyklu o wybuchach promieniowania, w naturze mamy do czynienia z najprzeróżniejszymi formami efektów astrofizycznych. Przy jednak dokładniejszej analizie ich przebiegu, wszystkie one dają się wytłumaczyć przez ten sam mechanizm ich powstania. I to jest podstawowa różnica pomiędzy moim widzeniem wszechświata a jego karykaturą propagowaną przez fizyków. W moim rozumieniu wszechświat jest jednością dającą się sprowadzić do najprostszej elementarnej formy. Fizycy robią wszystko aby mnożyć formy i byty w nieskończoność, tak jak przystało na chorobliwych mitomanów.

I.C
O mnie I.C

taki jestem i ...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Technologie