polbrat polbrat
102
BLOG

Na pułapkę najlepsza aktywność.

polbrat polbrat Polityka Obserwuj notkę 2

Śledząc emocjonalną debatę publiczną z ostatnich dni, a zwłaszcza wypowiedzi komentatorów z prawej strony zauważam z jednej strony coraz większą zgodność co do diagnozy, ale jednocześnie coraz więcej rozdżwięków co do metody postępowania. Pytanie więc jak się powinno zareagować na zaistniałą sytuację wzbudza coraz więcej sporów. Wczorajszy dzień spowodował, że ogień tych sporów jeszcze bardziej się rozpalił. Chyba najbardziej twardo zareagował bloger Kisiel, który w notce „Cienkie Bolki z PISu napisał:

 „Czy będziecie siedzieć cicho, czy protestować na konferencjach w sejmie, zrobią z wami to samo - oplują i rozwalcują. Choćbyście rowy im codziennie lizali, "rubla nie ugracie", tylko na szyderstwo się wystawicie. Polacy oczekują przywódców, a nie drobnych geszefciarzy. Staliście się partią systemu i jako tacy mojego poparcia nie macie. Adieu.”
 
Na drugim biegunie stanął Łukasz Warzecha, który oskarżył Ewę Stankiewicz i Grzegorza Brauna i pozostałych protestujących w PKW o bycie „pożytecznymi idiotami i o branie udziału w grach operacyjnych rosyjskiej agentury i urządzanych przez nią prowokacjach.  
 
Żeby nie było wątpliwości. Ja sam byłem i jestem przeciw okupacji PKW i podzielam zdanie, że to był bardzo szkodliwy pomysł. Jednak chciałbym zwrócić uwagę, że oświadczenie PIS odcinające się od okupacji budynku PKW, choć w pełni słuszne miało jednak charakter zachowania reaktywnego. PiS jest w trudnej sytuacji bo jak ktoś trafnie opisał "jest brany z dwóch stron" i jest jak gdyby w pułapce. Ale tym bardziej pilne są w tej sytuacji działania aktywne, wyprzedzające,  pomysłem pokazujące, że się posiada polityczną inicjatywę i jej się przygotowanym na różne scenariusze. Tak sobie myślę, że w narastającej atmosferze oburzenia i chęci osiągnięcia natychmiastowej sprawiedliwości, paradoksalnie dobrym pomysłem mogłoby być działanie w sferze instytucji.  "Nie burzyć komitetów, ale je zakładać" mówił kiedyś Jacek Kuroń? I na miejscu PiS, właśnie dziś, w momencie największego kryzysu, powinno się pójść za takim właśnie wskazaniem.
 
Mam dwie propozycje od ręki. Pierwsza to "Obserwatorium wyborcze PiS" z 49 oddziałami regionalnymi, które na stałe zajmowałoby się monitorowaniem procesu wyborczego, jego kontrolą, gromadzeniem dokumentacji o nieprawidłowościach,  analizami wyborczymi,szkoleniem członków komisji obwodowych i mężów zaufania, poradnictwem prawnym, protestami wyborczymi itd, itp, Piszę właśnie o tym, bo nie mogę pojąć dlaczego w trakcie wyborów do PE mogła odbywać się szeroko reklamowana akcja "Uczciwe wybory" a  teraz jej właściwie nie było. Być może to w tym fakcie tkwi przyczyna, że nie tylko doszło do tak wielu nieprawidłowości, ale też przeciwieństwie do SLD, które mówi o konkretach czyli dowodach na 60 przypadków złamania prawa wyborczego z którymi pójdzie do sądu, retoryka PiSu bazuje na doniesieniach mediów i pojedynczych incydentach. W efekcie po tygodniu od wyborów PiS nie był w stanie przedstawić ani własnego raportu z przebiegu wyborów i liczeniu głosów ani własnych wyników z przeliczenia głosów. Samo gadanie o kamerach w komisji i przezroczystych urnach nic nie da jeśli członkowie komisji obwodowych będą nieuczciwi a  członkowie z PiS nieuświadomieni i bierni.     
 
I drugi pomysł to stworzenie ciała podobnego do "Komisji Interwencji i Praworządności Romaszewskiego" także o oddziałami lokalnymi. W Polsce jest wystarczająco dużo przypadków łamania prawa i ludzi pokrzywdzonych zostawionych bez pomocy, aby nie było społecznej instytucji, która by tymi różnymi przypadkami nie mogła się zajmować.
 
PiS mógłby swojego patronatu udzielić obu tym inicjatywom.
 
Oczywiście te dwie propozycje nie wyczerpują listy możliwości. Ale dzisiaj jest taki czas, że Prawo i Sprawiedliwość będzie musiało poważniej wziąć pod uwagę bardziej pesymistyczny scenariusz wydarzeń w Polsce. Już nie mówiąc o tym, że za 6 miesięcy mamy kolejne wybory. Wyzwanie profesjonalizmu i przemyślane przygotowania się do nich to więc szczególne wyzwanie chwili. 
polbrat
O mnie polbrat

„Tam [w Polsce] jest miło, bo tam zawsze się czeka. Tam zawsze się wszystko „buduje”, tam nigdy nic nie jest gotowe. Tam zawsze trwa „jutro” (...). Ale z jednego nikt nie zdaje sobie sprawy, bo to ciężko: że nic już nie będzie jutro, bo jutro to oszustwo. Zawsze jest tylko teraz. Teraz widzę (...), że na nic tam już nie mogę czekać. Że tak, jak tam jest, tak będzie zawsze (...)”. Dziennik” Sławomira Mrożka

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka