poldek poldek
295
BLOG

Wybory jak klamra spinająca 10.04, - by władzę odzyskać.

poldek poldek Polityka Obserwuj notkę 6

Dziś wieczór naszła mnie refleksja na kanwie wypowiedzi profesora Krasnodębskiego w RZepie, który wypowiedział to, co powinno być wypowiedziane w tej kampanii ale nie zostało.

Żyjemy tak, jakby nic się nie stało. Polska w zadziwiającym tempie wróciła do "normalności", która nie jest normalnością, tylko nikczemnością. Najbardziej wyróżniający się w polowaniu na prezydenta Lecha Kaczyńskiego naganiacze obozu rządzącego i gorliwie pomagający im dziennikarze wrócili do dawnej formy i zachowań.

Jak szybko nalożono kaganiec milczenia o Smoleńsku w kampanii wyborczej. Zaczęło się od brutatnego rozprawienia się z Ewą Stankiewicz i Janem Pospieszalskim, kwestionując prawo do publikowania wypowiedzi ludzi o sytuacji w Polsce po katastrofie.

Wg mnie ktoś się tych słów mocno przestraszył i zakneblował usta wszystkim dziennikarzom i publicystom. Nauczka dana Pani Stankiewicz i pogrożenie palcem Pospieszalskiemu, wyśmianie aktora który wypowiadał się w tym filmie, było wstępem do zagrania do tańca politykom, dziennikarzom oraz społeczeństwu jak ma wygladać poprawnośc polityczna wobec tego wydarzenia oraz bezprecedensowej żałoby.

Jarosław Kaczyński został zmuszony do udawania, że nic się nie stało, że nie miał zginąć pod Smoleńskiem, a przecież wiadomo, że miał lecieć tym samolotem ale nie poleciał, gdyż został przy chorej matce.

Córka Prezydenta KAczyńskiego została brutalnie zlinczowana za zachowanie będące przesłanką do tego, że może wspierać stryja w trudnym momencie zycia i w trudnej kampanii: Kampaniii nie na własne życzenie ale jesli już, to na zyczenie "dożynaczy watach" i " strzelców patroszących" - co było zapowiedziane w tajemniczych słowach przyjaciela KOmorowskiego, że "prezydent gdzies poleci i się wszystko zmieni..".

Wmówiono nam Polakom, że mamy sie zachowywać w tej kampanii jakby wszystkie ofiary katastrofy żyły, jakby prezydent Kaczyński żył. Tak musieliśmy się zachowywać. Tak się MUSIAŁ zachowywać Jarosław Kaczyński i jego sztab oraz tak powinna być prowadzona jego kampania. BA!! Bo przecież tak zachowywali się ludzie z PO i przyjaciele Bartoszewskiego z mediów. Jeśli wszyscy żyją, to i dawne obelgi stają się nagle aktualne - co zaktualizowano ze zdwojoną siłą.

Oni domagali się wymazania z przestrzeni publicznej i medialnej SMoleńska by zachowywać się tak ,jak przed katastrofę. I to robili: NIesiołowski, Tusk, Komorowski, Palikot, Nowak i wielu innych. Operacja wyrugowani a Smoleńska z kampanii miała zrobic miejsce na kontynuację dożynania watach- co jednoznacznie określił Palikot jeszcze brutalniej i jednoznaczniej: "Zatrzelić, wypatroszyć, skórę sprzedać..."Brzmi to dla mnie, jak wypowiedzi przeciwników głownego bohatera filmu Waleczne serce.

MIeliśmy zapomineć o bezprecedensowej żałobie i smierci wybitnych postaci oraz zobaczyć jak dobry nastał dla Polski moment. Gdy do pałacu już prawie wprowadził się prezydent ZGODA, który zaczął się jednać z Kremlem zanim cokolwiek ustalono w sprawie katastrofy.

A przecież tak niektórzy się spieszyli do pałacu prezydenckiego by juz TĘ NOWĄ ZMIANĘ KONSUMOWAĆ.

Ta część Polski, ugodzona do zywego tą tragedią przyjęła warunki, "zapomnienia o SMoleńsku" w tej kampanii wyborczej.

Jednak o dziwo, ta druga część świata politycznego i medialnego w Polsce nie zmieniła się ani jotę po Smoleńsku.

Zaszantażowała przeciwników politycznych - wytaczając armaty potęznych mediów  - aby nabrali wody w usta w kampanii i nie wspominali oraz nie odnosili się do SMoleńska. A sami zaczęli promować i nagłaśniać ten sam język, tych samych pieniaczy, te same gadające głowy, które zostały tak bolesnie napiętnowane przez czuwających pod pałacem prezydenckim. Co uwiecznil dokument Ewy Stankiewicz.

Ten styl kampanii narzucony przez środowisko które przejęło władzę po ś.p. Lechu Kaczyńskim, był z premedytacją wprowadzony jako stworzenie klimatu do "dorżnięcia watachy", której nie dorżnął Smoleńsk. A więc rozprawieniem się z pozostałym drugim blixniakiem. Co zręcznie określił Palikot.

O dziwo! To dorżnięcie obiecał uczcić szmpana sam Dukaczewski, to dorżnięcie popiera nawet Urban i Jaruzelski - a więc cała ogniskowa terroru i propagandy w czasach ciemnych zbrodni i przesladowan opozycji.

Jakaś dziwna koalicja zawiązała się wobec "ukatrupienia" Kaczyńskiego.

W atmosferze zapomnienia łatwiej jest go "wypatroszyć", niż w atmosferze powagi oraz rozpamiętywania tego co w Polsce wydarzyło się po tej katastrofie i w tym kontekście oceny tego co było przed katastrofą.

To rozpamiętywanie społecznensywa spowodowało, że 60% Polaków ceniło prezydenturę Prezydenta Małego Rycerza jako dobra dla Polski.

Musiano więc wyrugować SMoleńsk z kampanii, gdyż "operacja patroszenia" nie mogłaby się udać. BA! To dalsze rozpamiętywanie mogłoby pogrzebać ideę nachalnego pojednania oraz zgody.. .

O dziwo te słowa "dorżnąć" "zastrzelić i wypatroszyć" nie są określeniami wymyślonymi przez oszołoma który zionie nienawiścią do PO.

Te słowa są dosłonym cytatem panów z PO. "Dorżnąć" - wypowiedziane jako życzenie jeszcze gdy Prezydent żył, a Zastrzelić i wypatroszyć, już po jego śmierci, ale odnoszące się do cudem ocalałego Jarosława Kaczyńskiego.

Jeśli na to wszystko nałożyć jeszcze kontekst polityczny, a więc dostrzec, że zarówno tragicznie zmarły Prezydent jak i cudem ocalały były Premier są jedynymi, konsekwentnymi opozycjonistami panów z PO, musimy wyciągnąć wniosek, że zarówno Smoleńsk jak i patroszenie - a więc zniszczenie w przestrzeni publicznej spadkobiercy idei Lecha Kaczyńskiego - jest czymś co można porównać do dokonania tego, czego nie dokonała katastrofa wobec Premiera Kaczyńskiego.

I już zapomniano, że żałoba miała nas zmienić na trwałe, że język nienawiści miał nigdy nie powrócić. Natychmiast zresztą wydobył się z niedomkniętych ust autorytetów. Teraz premier użył go, jak zwykle sprawnie, na zjeździe Platformy, dając hasło do generalnego ataku. Dwururki były już nabite. Hasło "zgoda buduje" okazało się bujdą na resorach, jak kiedyś mówiono, bo to zgoda z tymi, którzy się zgadzają, zgoda dla zgodnych, dla tych, którzy pomagają, dla niezgodnych zaś z linią są "piekło" i "wojna".

Wnioski jakie mi się nasuwają są tragiczne dla PO. Gdyż udowodniła w tej kampanii, że gardzi pamięcią o ideach tych, którzy polegli w Katyniu i pod Smoleńskiem.

Jeśli ktoś przypuszcza, że to nie była przypadkowa katastrofa uzyskał właśnie przesłanki które każą myśleć  o wątpliwościach co do tego, jaką rolę odegrali w organizacji tego wydarzenia politycy PO i w jakim stopniu są poza podejżeniami.

Wybory prezydenckie i czekająca nas druga tura jest próbą domknięcia klamry Smoleńskiej.,czyli dorżnięcia watachy.. w klimacie zapomnienia o Smolensku.

Albo "wypatroszony zostanie" obóz Prezydeta Kaczyńskiego i pełnię władzy obejmie "patroszące ugrupowanie", albo piłka nadal będzie w grze i będziemy mogli zaśpiewać: Marsz Marsz Dąbrowski.... !!!

Jeśli "dożynający" wygrają, pozostanie nam zaspiewać tylko JESZCZE POLSKA NIE ZGINĘŁA, PÓKI MY... .

W zaman za zapomnienie o SMoleńsku, mamy cieszyć się, że zgoda buduje - tak jak Polacy mieli się cieszyć zapominając o Katyniu !, że zgoda buduje w Polsce raj na ziemi z natchnienia Kraju Rad.

Zgoda Premiera i Prezydenta ze środowiska "dozynaczy i patrzoszących" zbuduje nam kraj miodem i mlekiem płynący  dla... Sobiesiaków, Mirów i ZBychów oraz dla naszych przyjaciów z Kremla - tego możemy być pewni. To potwierdzają czyny: praca komisji śledczej dot, afery hazadrdowej oraz oddanie Smoleńska w ręce Rosjan.

Przecież dla tych ostanich ZGODĘ ogłoszono zanim jeszcze w Polsce mowa była o kampanii. Pamiętamy zgodę pod szyldem pojednania, ordery, przesianą ziemię w Smoleńsku na głębokości 1 metra, pracę archeologów, video czat z MOskwy,  i wiele pieknych rzeczy jakie nam ZGODA z Tuskiem oraz z Kremlem zbudowała.

Na szczęście - jak pisze Leski - genialny faul spowodował pęknięcie czegoś, co może spowodować złamanie klamry mającej spiąć dzieło SMoleńska którego celem było wypatroszenie obu Kaczyńskich i podziękowanie im za osiągnięcia: "Prezydent gdzieś poleci (..) i wszystko się zmieni."

Obawiam się, że nie wszystko się zmieni, a klamerka spinająca 10.04.2010 została rozkuta i wyrzucona na smietnik. Dzięki wczorajszej debacie.

Wiec raczej nucę sobie: Marsz MArsz Dąbrowski!!!

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka