poldek poldek
143
BLOG

Modelowa instrumentalizacja Krzyża do celów politycznych.

poldek poldek Polityka Obserwuj notkę 16

Tak, tak. Krzyż został modelowo i przewidywalnie wykorzystany do celów politycznych a mówiąc ściślej do przykrywania niedociągnięć, propagandy sukcesu, ukrywania braku kompetencji oraz zlej woli w stosunku do wyborców.

A przedewszystkim został wykorzystany do tego,  czego w obecnej sytuacji gospodarczej oraz politycznej nie może zapewnić partii rządzącej Palikot.

Uzasadnienie:

1. W sprawie Krzyża nie tak dawno osiągnięto kompromis w myśl którego miał On zostać przeniesiony w inne miejsce. Jednak w zamian kancelaria prezydenta miała stworzyć inny sposób upamiętnienia żałoby narodowej przezywanej po 10 kwietnia.

Sęk w tym, że kancelaria obiecała to czego nie mogła obiecać, gdyż miała już opinię konserwatora zabytków który jednoznacznie zabronił umieszczania czegokolwiek w miejsce Krzyża.

Pytam się więc jak można traktować cyniczny zabieg Komorowskiego i jego urzędników? By obiecać coś, czego nie jest w stanie zrealizować? Brzmi to jak prowokacja.

2. Dziś rząd Tuska ogłosił propozycję stawek podatkowych - obiecując nie tak dawno, ze podatków ów rząd miłości podnosił nie będzie. Dziwnym trafem ogłasza ową wiadomość - nie zgodną z obietnicami wyborczymi w dniu w którym sprowokowani niedotrzymaniem słowa oraz zlekceważeniem ludzie dla których TEN Krzyż jest symboliczny zostali wystawieni na próbę, by im ów Krzyż usunąć.. . Usunąć w myśl nieuczciwego  kompromisu.

3. Paliwem dla poparcia społecznego partii rządzącej jest wzniecanie podziałów, straszenie Polaków oraz stygmatyzowanie wszystkich inaczej myślących niż partia rządząca.

Do tej pory udawało się wzniecać nienawiść do innego elektoratu zabiegami pijarowymi, emocjonalnymi prowokacjami Palikota, Niesiołowskiego, Kutza oraz samego premiera. Jednak sytuacja po zbrodni Smoleńskiej okazała się trudniejsza dla rzadu, by na tym samym poziomie utrzymać poparcie.

W sytuacji gdzie jawnie wychodzi na jaw, że sceptycy co do rzetelności Rosjan oraz postawy polskich władzy w sprawie wyjaśnienia przyczyn śmierci Prezydenta i jego otoczenia mieli rację. Dziś nawet GW na pierwszej stronie drukuje tytuł, że Rosja utrydnia dojście do prawdy.

Drugim czynnikiem który zbija grunt poparcia dla PO jest fatalny stan finansów publicznych który może spowodować powtórkę z krachu w Grecji - jeśli rząd nie zacznie reformy.

Aby uniknąć więc trzeźwej recenzji rządu, panowie spindoktorzy z PO wymyślili wojnę religijną, która ma pogłębić podziały w społeczeństwie Polskim. Podziały te już nie mają dzielić na elektorat ciemny i jasny, ale mają dzielić Kościół. Na elektorat ciemny - zwolennik Krzyża Smoelńskiego i jasny - Ci którzy uważają, że miejsce tego Krzyża jest w Kościelnej Kruchcie.

ZOstały wzniecone celowo i cynicznie tak wielkie emocje wśród społeczeństwa które mają spowodować u elektoratu tak duże przyćmienie rozsądku, by kwestie gospodarcze nie były wskaźnikiem oceny tego rządu lecz kwestie religijne.

Mieliśmy już prowokacje "Prezydenta Chama", teraz mamy "religijną kurcjatę" mająca podzielić dostatecznie mocno Kościół na "krakowski" i "toruński". By podział na POwską i PiSowską Polskę nastąpił także w łonie Kościoła i był on nieodwracalny, przynajmniej do kolejnych wyborów parlamentarnych.

PO sięgnęła po najbrutalniejszy, najbardziej cyniczny i wyrafinowany sposób, by zawalczyć o poparcie społeczne w trudnej dla siebie sytuacji. Uzyła instrumentalnie Krzyża i uczuć religijnych do tego, by skłócać Polaków oraz na tym skłóceniu budować kapitał polityczny; w myśl przysłowia "rządź i dziel". Mając nadzieję, że wywołane do czerwoności emocje zbudują trwałe poparcie dla partii która ma Polskę uchronić przed uczynienie ją państwem wyznaniowym oraz państwem PiSowskim i Radio Maryjnym.

A to nieprawda. To Kancelaria Prezydenta zagrała znaczącymi kartami wchodząc w ugodę której warunków nie miała zamiaru spełniać.

To rząd Donalda Tuska wykorzystując akcję usuwania, tak dobrał termin ogłoszenia nowych propozycji podatkowych, by w mediach nikt nie poddawał krytyce jego rządów w dziedzinie gospodarczej ale zajmował się problemem Krzyża.

A przecież Krzyż to znak Prawdy, Solidarności i nadziei dla ludzi złamanych totalitaryzmem zła, kłamstwa, fałszu i unikania odpowiedzialności za swoje kłamliwe intencje, uczynki i plany.

Krzyż wykorzystała bezwględnie partia rządząca by po raz kolejny zagrać na emocjach Polaków i z  nadzieją  utrzymania poparcia w sondażach.

Można powiedzieć PO sięgnęła dna.

 

 

poldek
O mnie poldek

********************************* ---- poldek34@gmail.com,

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (16)

Inne tematy w dziale Polityka