W Naszym Dzienniku www.naszdziennik.pl/index.php, można wyczytać opinię jednego z dziennikarzy o tym, że Czesi nie wierzą w rzetelność strony rosyjskiej w wyjaśnieniu śledztwa. Dziennikarz podaje przesłanki które wskazują na uzasadnienie braku tego przekonania. Dostrzega również "zasłonę dymną" która ma na celu zakrzyczenie i zdyskredytowanie w Polsce środowisk zadających pytania dotyczące tej katastrofy. A ten zabieg zakrzyczenia i zdyskredytowania realizuje Gazeta Wyborcza i większość mediów w Polsce.
Jeśli ilustracją determinacji do wyjaśnienia tej katastrofy miała być determinacja z jaką wyjaśniano aferę hazardową, to można być pewnym jednego. DOnald Tusk oddając śledztwo w ręce Rosjan dokonał tego samego, czego dokonało PO mianując na szefa komisji hazardowej "specjalistę" Sekułę.
Powyższa analogia budzi skojarzenia, że Polska bardzo szybko stała się Państwem jak z jakiejś "republiki bananowej" gdzie Państwo reprezentuje interesy wąskiej grupy bizensowej nie zaś ludność kraju. Państwo stało się zakładnikiem w ręku "gangu", który zaangażował wszelkie dostępne środki aby ogłupić i zmanipulować wyborców.
Polska jak powietrza potrzebuje ruchu obywatelskiego który na nowo podejmie konsekwentnie rolę kontrolną wobec rządzącej władzy, gdyż media i partie zawiodły. Istnieje więc potrzeba i konieczność zorganizowania zdrowego ruchu społecznego który tchnął by w Polaków nadzieję, że może być inaczej w naszym kraju.
Nabieram przekonania, że jedynie w taki sposób można w Polsce coś zmienić. Musi powstać trzecia siła, zdolna wnieść nową jakość w polskie życie społeczno-polityczne.
Czesi nie wierzą, Polacy też nie wierzą. Pozostaje więc pytanie co z tym dalej robimy?
Inne tematy w dziale Polityka