Pamiętam kiedyś wywiad Mazurka z Kidawą-Błońską, podczas tej rozmowy Kidawa-Błońska wypadła na hipokrytkę. Zażucaa ona zły język opozycji akceptując wpełni język jakim posługują się jej partyjny koledzy tylko dlatego, że jest skuteczny w walce z opozycją. A język jej partyjnych kolegów jest czymś niespotykanym w ostatnim dzisięcioleciu w polityce( mam na myśli wypowiedzi Palikota, Niesiołowskiego, Kutza, Tuska, Sikorskiego..).
Wywiad do przeczytania tutaj
To, co mnie wtedy zszokowało, to otwarcie przyznanie się do cynicznej gry z przeciwnikami politycznymi. Co jest jeszcze bardziej groźne, gdyż otwarcie daje do zrozumienia, że dla skuteczności swoich działań polittycznych PO nie cofnie się przed stosowaniem brudnych chwytów. A te, może stosować na ogromną skalę mając pełnię władzy, kontrolę mediów oraz wszelkich instytucji państwowych które mogą służyć do nękania opozycji.
Te właśnie przesłanki zyskują potwierdzenie w bardzo konkretny sposób: walka z kibicami rozliczającymi rząd z niespełnionych obietnic.
Ostatnio w mediach przetaczają się komentarze o kontrowersyjnym zwrocie partii Tuska w stronę lewicy. A świadczy o tym deklarcha Tuska, że zbliża się moment legalizacji związków partnerskich.
Szkokuje to mocno, wziąwszy pod uwagę fakt odbywanych co roku rekolekcji dla polityków PO, "ubierających" tym samym, swój program wyborczy w treści jakie niesie Nauka Kościoła Katolickiego.
W świetle tego, co w realu serwuje społeczeństwu "zewangelizowana" PO, można odnieść wrażenie, że owe rekolekcje, to "pic na wodę i fotomotaż", mający być zagrywką marketingową dla elektoratu związanego z Kościołem Katolickim.
Ale skoro Kidawa-Błońska stwierdziła cynicznie, że najważniejsza jest skuteczność - więc metody mogą być bardziej "pachnące" lub mniej, byle skuteczne. Ponieważ celowi podporządkowane są wszystkie działania PO, więc i rekolekcje pokazowe to, nic strasznego, jeśli sondaże będą korzystne i zapewnią dalsze trzymanie się władzy.. .
PO, może mieć duży problem z utrzymaniem władzy więc próbuje cynicznie zapożyczyć kawałek "programu" lewicy. Programu idącego wpoprzek nauki Kościoła o związkach małżeńskich. A to dlatego, że chce nadać w świetle prawa te same przywileje parom homoseksualnym co rodzinie - rozumianej jako związek małżeński mężczyzny i kobiety.
Jak w zwierciadle odbija się wizerunek partii rządzącej, pozbawionej idei, wartości nadrzędnych, duchowych a nawet społecznych. Gdyż jakie wartości może nieść dla ogółu społeczeństwa partia która nie ma żadnych zasad poza zasadą trwania przy władzy i czerpania pełną garścią weszelkich apanaży płynących z jej sprawowania?
Ten modus operandi PO, jest na wskroś szkodliwy i destrukcyjny dla funkcjonowaina społeczeństwa demokratycznego, gdyż - jak możemy zaobserwować - aby utrzymać władzę nie mając żadnych sukcesów a same porażki, władza ta MUSI sięgać do środków takich jakie są właściwe dla reżimów komunistycznych.
A cechą tychże reżimów są:
- ograniczanie wolności słowa
- zawłaszczenie mediów
- napiętnowanie wszystkich środowisk mające inne od rządzących zdanie w sprawach polityczno-społecznych
- niespełnianie obietnic wyborczych a w meduach propaganda sukcesu
- stosowanie środków do inwiligilacji obywateli na wielką skalę
- przejmowanie i kontrolowanie wymiaru sprawiedliwości i służb mających stać na drodze praworządności i uczciwości
Zdaje się, że PO przekroczyło rubikon za którym jest tylko wstyd, krzywda ludzka i okresowa destrukcja państwa.
Inne tematy w dziale Polityka