Witam,
Pisałem o tym w czasach gdy kompletny ignorant miał zakaz wypowiadania się o 500 plus. *
Po latach na moją stronę przeszli nawet liberałowie z CAS:
"Program 500 plus stał się od pierwszego lipca programem ryczałtowanego zwrotu podatku dla każdego posiadacza dziecka, bo nie ma w nim kryterium dochodowego jak w przypadku 500 plus dla osób niepełnosprawnych. De facto jest to cashback i z technicznego punktu widzenia największa do tej pory obniżka opodatkowania dla osób posiadających dzieci. Rząd realizował program określany mianem społecznym, ale w praktyce jest to program zwrotu zapłaconego podatku przez rodziny posiadające dzieci.
Czyli rodziny wychodzą na zero?
Z naszych wyliczeń dotyczących kosztów wychowania dzieci, które prowadzimy od 2018 roku wynika, że rodzina z trójką dzieci do 1 lipca 2019 roku, która z dwóch przelewów po 500 złotych jeden oddawała w VAT kupując tylko dzieciom różne produkty i usługi. Tylko jeden z tych przelewów można nazwać, że był "netto” dla rodziny. Cashback polega na tym, że wcześniej musimy zapłacić. Rodzina finansuje sama sobie 500 plus, ale dzięki temu programowi przynajmniej wraca do niej część zapłaconych podatków. Biedniejsze rodziny zyskiwały więcej. Warto zauważyć, że biedne rodziny też płacą podatki. Płacą VAT, akcyzy i inne. Nawet ubogie życie nie jest wolne od podatków."
Tak jak mówię, x - 500 jest mniejsze od x od czasów starożytnych i nawet uwielbiany przez nowoczesnych pisowców doradca Tuska tego nie zmieni. Co ciekawe liberałowie z CAS zauważają też to co i ja zauważam od dawna:
"W naszej sytuacji również powstaje pytanie: o ile zmniejszą się w budżecie państwa dotychczasowe zobowiązania obywateli wobec rządu? Jaki jest bilans nie tylko obniżek ale też podwyżek podatków? W międzyczasie inne podatki są podnoszone jak np. podatek ZUS dotkliwy dla mikro przedsiębiorców, ale też cena energii, której de facto rząd jest monopolistycznym producentem. Podwyżki cen energii mogą odebrać nam radość obniżki PIT. Dlatego ważny jest bilans, czy więcej na obniżkach zyska obywatel, czy też rząd?"
O tym właśnie krzyczę od dawna, że obniżanie jednych podatków i jednoczesne podwyższanie innych to NIE JEST obniżanie podatków.
Pozdrawiam :)
https://www.salon24.pl/u/polfic/694084,500-wedlug-polfica
https://businessinsider.com.pl/finanse/obnizka-podatku-pit-wywiad-z-andrzejem-sadowskim/8mq3jj3
Inne tematy w dziale Gospodarka