Witam,
Tak się przyglądam z mojego, rządzonego logiką, Melmac na to co się dzieje. i jest tak:
Jedni kochają PiS a nienawidzą PO. Chociaż premierem PiS jest facet wychwalający politykę PO i co najdziwniejsze realizujący politykę PO.
Drudzy nienawidzą PiS i popierają PO ale popierają to może za duże słowo, bo przecież nikt normalny PO nie popiera, tylko wybierają PO bo PiS jest zły. Chociaż premierem jest facet wychwalający politykę PO i co najdziwniejsze realizujący politykę PO.
I tak sobie na to patrzę i widzę, że tych ludzi jest zdecydowana większość. A może przypadkiem nie-świrami są ci, co nie chcą w tym absurdzie uczestniczyć. Przecież nikt normalny nie pakuje się w absurdy. :)
Pozdrawiam :)