„Wyrok 16 lat więzienia usłyszał 30-letni Adolfo Martinez. Mężczyzna ukradł i podpalił tęczową flagę ruchu LGBT. Na wysokość wymiaru kary zwracają uwagę komentujący internauci. „Powinien spalić amerykańską flagę. Wtedy zostałby nagrodzony i postawiono by mu pomnik” – ironizuje jeden z nich.
Do sytuacji doszło w czerwcu br. Martinez ukradł tęczową flagę z budynku jednego z liberalnych kościołów protestanckich w Ames w stanie Iowa. Tamtejsza pastor Eileen Gebbie deklaruje się jako homoseksualistka.
Później mężczyzna udał się pod homoseksualny klub ze striptizem, rozerwał flagę i podpalił ją zapalniczką. Do czynu Martinez przyznał się sam, deklarując, że jest przeciwny homoseksualizmowi.
Sąd uznał, że mężczyzna dopuścił się podpalenia trzeciego stopnia, co według amerykańskiego prawa jest identyfikowane z podpaleniem pojazdu lub budynku. Tymczasem Martinez podpalił wyłącznie przedmiot. Jak się okazało, wcześniej mężczyzna był podejrzewany o akty wandalizmu, powodowane „nienawiścią” do homoseksualistów.
W listopadzie mężczyzna udzielił wywiadu stacji telewizyjnej KCCI. Jak mówił, nie żałuje czynu. – Zrobiłem to świadomie, dobrowolnie i celowo – powiedział. Ostatecznie Martineza skazano na 5 lat więzienia za podpalenie i zbrodnie z nienawiści. Za nękanie i nieuważne obchodzenie się z ogniem dostał rok i miesiąc więzienia. W związku z faktem bycia recydywistą skazano go łącznie na 16 lat więzienia.
Na wysokość wymiaru kary zwracają uwagę komentujący internauci. „Czy kiedykolwiek ktoś trafił do więzienia za kradzież i spalenie amerykańskiej flagi”, „Powinien spalić amerykańską flagę. Wtedy zostałby nagrodzony i postawiono by mu pomnik”, „Dostał więcej niż za morderstwo w Wielkiej Brytanii. Niewiarygodne” – piszą.”
Źródło- TVP Info
Z innego źródła dowiedziałem się, że „niezawisła” sędzina, która skazała nieszczęsnego chrześcijanina jest lezbą, a więc de facto stroną w sprawie.
W normalnym kraju zgodnie z literą prawa ów człowiek dostałby grzywnę plus ewentualnie prace społeczne do wykonania. Jednakże okazuje się, że USA nie są już normalnym krajem, tylko lewacką kolonią, gdzie tęczowi faszyści narzucają innym swoje chore idee, a niepokornych niszczą i zamykają w więzieniach.
Doczekaliśmy się więc czasów, kiedy przeciwnicy dewiantów idą do więzienia za spalenie symbolu sodomitów. Aż strach pomyśleć co będzie dalej. 25 lat więzienia za nazwanie homoseksualisty „pedałem” ? Dożywocie za protestowanie przeciwko tzw. marszom równości? Kara śmierci za pobicie agresywnych „kochających inaczej”? Leczenie psychiatryczne dla osób o poglądach prawicowych i konserwatywnych?
A swoją drogą jak to jest, że w tej samej Ameryce byle lewacki pętak albo muzułmański przybłęda może bezkarnie palić amerykańską flagę i nie jest za to ścigany, a wręcz chwalony przez lewackie media? Dlaczego nie ściga się „pokojowych”, antywojennych demonstrantów, którzy nawołują amerykańskich żołnierzy do mordowania oficerów (hasło anarchistów „Support our troops when they will shoot their officers”)? Dlaczego nie ściga się murzyńskich i lewackich faszystów, którzy palą flagę Konfederacji i profanują pomniki konfederackich bohaterów? Nienawiść i przemoc wobec Konfederacji i w ogóle prawicy nie jest karalna wedle prawa? Dlaczego nie są ścigani „tolerancyjni” , lewicowi ekstremiści, którzy w swojej obłąkanej nienawiści otwarcie grożą prezydentowi Trumpowi i obrażają go każdego dnia?
To pytania retoryczne. Wiem, że lewactwo w drodze do realizacji swoich chorych pomysłów dało sobie prawo do każdej podłości, do każdego kłamstwa i naginania prawa. Nie jest tajemnicą, że lewica gdyby mogła osadziłaby w obozach koncentracyjnych i eksterminowała swoich przeciwników, tak jak robili to ich ideowi poprzednicy z partii komunistycznej i NSDAP.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Sąd Najwyższy USA i prezydent Trump ułaskawią skazanego więźnia politycznego i odzyska on wolność, a tęczowi sędziowie i reszta tego towarzystwa straci pracę i znajdzie się tam gdzie ich miejsce, czyli na śmietniku historii.
polish_allied
