Socjalizm nie jest dobrą zmianą
Socjalizm nie jest dobrą zmianą
polish allied polish allied
270
BLOG

"Dobra zmiana" nie dla wszystkich

polish allied polish allied Polityka Obserwuj notkę 3

Nawet w najczarniejszych latach koszmarnej koalicji PO-PSL nie ukrywałem, że w wielu kwestiach zgadzałem się z PiS-em i wielu działaniach (gdy byłem jeszcze w Polsce) ich popierałem (wyjaśnienie Tragedii Smoleńskiej, miejsce na multipleksie dla TV Trwam, protesty przeciwko rządowi Tuska itd.). Z pewną nadzieją przyjąłem więc zwycięstwo PiS-u w 2015 r. Nieudolne, złodziejskie, mafijne i antypolskie rządy ich poprzedników były tak okropne, że potem mogło być już tylko lepiej.


W pewnych kwestiach faktycznie jest lepiej i rząd Zjednoczonej Prawicy dokonał obiecywanych zmian: 500+, mieszkanie+, przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego, uszczelnienie luki VAT-owskiej i zwiększenie dzięki temu wpływów do budżetu, obecność wojsk NATO i USA w Polsce, modernizacja Wojska Polskiego, obniżenie ZUS-u dla mikroprzedsiębiorstw od stycznia 2019 r., kopalnie, obniżenie emerytur PRL-owskiej bezpiece, walka o polskie interesy na arenie międzynarodowej, wyjaśnianie kwestii smoleńskiej itd. Nie da się zaprzeczyć, że rządy Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego spełniły cześć obietnic i jak dotąd są to najlepsze i najskuteczniejsze ekipy rządowe w historii III RP. Na tle innych polskich rządów po 1989 r. wypadają dobrze.


Jest jednak druga strona medalu, o której chciałbym wspomnieć. Mój głos, prawicowca o wolnorynkowych poglądach jest o tyle istotny, że niestety większość krytyków rządów ZP to skończeni lewacy, postkomuniści lub\i beneficjenci koryta, które im się urwało po 25 latach bezkarnych przekrętów.


Zacznę więc od tego, że nie podoba mi się rozdawnictwo publicznych pieniędzy na socjalistyczne przedsięwzięcia. O ile uważam, że państwo powinno pomagać najbardziej potrzebującym (naprawdę biednym ludziom, ciężko chorym, kalekim), o tyle uważam że dawanie każdemu 500 zł na dziecko i 300 zł wyprawki to zła praktyka. Pomoc powinni otrzymywać tylko najbardziej potrzebujący, a nie wszyscy, także ci, których stać na dzieci i ich edukację. Dawanie wszystkim pieniędzy na lewo i prawo powoduje, że ludziom nie chce się pracować, bo po co skoro państwo im da. A apetyt na kolejną socjalną działkę narkotyku będzie rósł i obejmował kolejne grupy społeczne. Jedna z beneficjentek tego programu 500+, która miała czwórkę dzieci potrafiła wyciągnąć nawet 7000 zł miesięcznie i nigdy nie pracowała. Pieniądze te regularnie przepijała, a dzieci były zaniedbane.


Nadmierny socjalizm i etatyzm rządu (nie było żadnych cięć etatów w administracji rządowej, która jest skandalicznie rozdęta) powiększa dług publiczny, który przekroczył bilion złotych (łącznie z ukrytym długiem publicznym przekroczył zaś 4 biliony zł). Przyszłe pokolenia będą musiały te długi spłacać.


Nie da się zbudować dostatniego społeczeństwa i państwa, gdy zamiast maksymalnych uproszczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej, niskich podatków i jasnych przepisów, mamy de facto socjalizm, drogich urzędników, horrendalnie wysoki ZUS i przepisy tak niejasne, że każdy może je interpretować jak chce. Jeśli chcemy, by Polska równała do Zachodu w dziedzinie gospodarki, to albo przyjmiemy model wolnorynkowy a la Singapur, Ronald Reagan i Augusto Pinochet, albo bawimy się w socjalizm i nie dogonimy rozwiniętych gospodarek nigdy. A obecny rząd niewiele robi, by realnie pomóc przedsiebiorcom. Dalej jest korzystniej zakładać firmę i zarabiać w UK niż w Polsce. Niestety Zjednoczona Prawica jest prawicą tylko z nazwy, bo nie można nazwać prawicowym ugrupowania, które jest w kwestiach finansów i gospodarki socjalistyczne i ma nastawienie, że państwo wie lepiej. Ja uważam, że to obywatele wiedzą lepiej jak wydawać swoje pieniądze i jak pokierować swoim życiem, rząd pownienien być ograniczony do niezbędnego minimum, a podatki i inne daniny nie powinny przekraczać 10% dochodów obywateli. I nie uważam, by uczciwi, przedsiębiorczy, dobrze zarabiajacy ludzi mieli płacić większe podatki, gdyż nie można karać ludzi, za to, że uczciwie zarobili więcej od innych.


Pomimo propagandy sukcesu w Telewizji Publicznej nie widzę, by jakość życia w Polsce się poprawiła, a ludzie nie musieli emigrować za lepszym życiem za granicę.


Kolejna sprawa to pobłażliwość rządzących i organów ścigania, które tolerują (w imię nie bycia posądzonymi o praktyki totalitarne), nielegalnych działań totalnej opozycji, tudzież przestępczych praktyk PO-PSL z lat 2007-2015. Dlaczego do tej pory tacy ludzie jak G. Schetyna, E. Kopacz, B. Klich, B. Sienkiewicz, S. Neuman, R. Sikorski i reszta nie siedzą w więzieniach za zdradę stanu, afery i inne przestępstwa z lat swoich rządów? Dlaczego tacy ludzie jak posłowie Szczerba, Nitras, Pomaska i pozostali uczestnicy puczu z grudnia 2016 r. chodzą jeszcze po wolności? Od kiedy to używanie przemocy, nawoływanie do anarchii i zmachu stanu w celu obalenia legalnej władzy nie jest karalne?


Miejsce przestępców jest w więzieniu, a nie w ławach poselskich i studiach zaprzyjaźnionych telewizji. Radziłbym przyjrzeć się przykładowi z Korei Południowej- była prezydent tego kraju została skazana za korupcję, nadużycia władzy, nepotyzm i inne przestępstwa na 24 lata wiezienia, a ostatnio dostała kolejne 8 lat. Można? Czy może lepiej tolerować w nieskończoność przeszłe i obecne praktyki PO i spółki (atakowanie policjantów i posłów, ataki na biura poselskie, zadymy, nawoływanie do przemocy wobec PiS-u i jego zwolenników, obrażanie, albo wręcz zachęcanie do morderstw)? Czym kończy się bierność wobec takich praktyk, każdy wie. Przypomnijcie sobie co się stało w Łodzi w październiku 2010 r.


Z niewiadomych przyczyn wysokich emerytur nie odebrano funkcjonariuszom WSW i II Oddziału LWP, czyli wojkowym służbom specjalnym PRL. Nie odtajniono zbioru zastrzeżonego IPN, chociaż miało to nastapić już rok temu. Ustawa degradacyjna upadła (to akurat wina prezydenta). Mordercy księży Niedzielaka, Suchowolca, Zycha i innych opozycjonistów z czasów PRL dalej są bezkrani. Nie tak powinny wyglądać rządy antykomunistów.


Wreszcie ostatnia sprawa- wielu młodych, ideowych, patriotycznie nastawionych ludzi aktywnie wsparło PiS w trudnych czasach opozycji i kampaniach wyborczych 2015 r. (np. członkowie klubów „Gazety Polskiej”). I jak PiS odwdzięczył się tym ludziom, gdy powrócił do władzy? Zignorował ich zupełnie, olał, potraktował jak Murzynów, którzy zrobili swoje. Żaden z tych zasłużonych młodych ludzi nie dostał pracy, choć mogli się jeszcze przydać, a przy tym zarobić legalnie na życie. Stanowiska dostali ludzie pokroju Misiewicza, którzy nie wnieśli niczego pozytywnego. Ci, którzy mogli zrobić coś dobrego zostali zapomniani. Zapewne władza przypomni sobie o nich tuż przed wyborami. Tylko że tym razem się rozczaruje.


Biorąc pod uwagę to wszystko, nie mogę powiedzieć, że obecny rząd to mój, prawicowy rząd, chociaż zrobił sporo dobrego. A szkoda, bo mając taką okazję i taką władzę można by naprawdę zmienić Polskę na lepszą.





polish_allied


Prawicowy buntownik z natury, bonapartysta z przekonania, politolog z wykształcenia, zwolennik Wolności i wolnego rynku, wróg lewactwa i socjalizmu. Tak dla Flagi Konfederacji (CSA), serbskiego Kosowa, amerykańskich republikanów, wolności gospodarczej i osobistej, a także swobodnego dostępu do broni palnej dla osób zrównoważonych i niekaranych. Nie dla lewicy i jej chorych idei typu gender, globalistów od Gatesa i Sorosa, islamu,Rosji i komunistycznych Chin. Kocham Tajlandię, Bangkok i Azjatki, nie znoszę feministek. Przywódcami, których najbardziej cenię są : cesarz Napoleon I, prezydent Ronald Reagan oraz generałowie Francisco Franco i Augusto Pinochet.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka