Karolina Nowakowska, dziennikarka Gazety Prawnej, natrętnie domaga się na twitterze informacji, czy Straż Graniczna ma podstawę prawną niewpuszczania imigrantów do Polski, czy też nie. Podobno - przynajmniej tak twierdzi - studiuje ustawę o Straży Graniczej i niczego takiego tam nie znajduje. Zaglądam więc i ja do tego aktu prawnego, ale w przeciwieństwie do pańci znajduję odpowiedni przepis na samiuśkim początku: "Art. 1. ust. 1. Straż Graniczna jest jednolitą, umundurowaną i uzbrojoną formacją przeznaczoną do ochrony granicy państwowej, kontroli ruchu granicznego oraz zapobiegania i przeciwdziałania nielegalnej migracji." Tak się kończy niesienie kaganka oświaty w lud: wysypem ludzi formalnie wykształconych, którzy jednakowoż nie są w stanie zrozumieć najprostszego nawet tekstu. Ja dodam pani Karolce (na uszko!), że Polska jest członkiem Schengen i ma obowiązek traktatowy strzec granic UNII EUROPEJSKIEJ, zaś w sprawie konfliktu na granicy polsko-białoruskiej Unia jest akurat po NASZEJ stronie. Weźcie wy się ogarnijcie, towarzyszko, to ta słoma coraz wyraźniej wam wystaje z walonek!
Minister Śmierci oznajmił, że już za chwileczkę, już za momencik wprowadzi lockdown. Nie wszędzie, tylko punktowo. Myślałby kto, że w tych województwach, gdzie jest najwięcej zachorowań? Nie, dzieci, nie znacie Ministra Śmierci! On wykoncypował sobie, że zamknie te części kraju, które się NAJMNIEJ WYSZCZEPIŁY! Fajne, nie? Pfizer właśnie publicznie przyznał, że ta 95% skuteczność szczepionek to był taki żart, ale po trzeciej dawce to chochocho, skalę przebije! No i Izrael, znany wyjątkowo skorumpowanych polityków, zaczął szczepić trzecią dawką. Tak że tak - nie żadna "ostatnia prosta", tylko "przedostatnia". Chociaż, oczywiście, Pfizer może swoje krotochwile kontytuować w miarę, jak musi wynajmować kolejne magazyny na złoto za szczepionki, i konieczność czwartej, piątek i siedemnastej dawki będzie nieubłagana ... No, ale ja tu w dygresje poszłam, a przecież Minister Śmierci pomysłów ma więcej; w tym, między innymi, wydłużenie kwarantanny do 30 dni. Czemu? No chyba oczywiste: przymusu szczepień nie będzie, za to tak wymęczy społeczeństwo swoją głupotą i wredotą, że się wreszcie podda eutanazji szczepieniu.
Mój ulubiony profesor-akwizytor, Simon, w swojej bezczelności pobił rekord chamstwa i pracuje na wpis do księgi. Ten agresywny (piiiip) opowiada, że leżący u niego antyszczepionkowy po cztery razy dziennie całują go po butach, żeby raczył ich ratować, do czego tenże się nie kwapi. Albo szczepionka, albo umieraj, pacjencie ... Swoją drogą widzę tych pacjentów tego obrzydliwego typa, którzy się przedstawiają: dzień dobry, panie profesorze, jestem antyszczepionkowiec Kowalski i uniżenie przepraszam za swoją głupotę. Zaszczep mnie, zaszczep, łaskawy książę wśród medyków ... Boże - jak jestem łagodna z natury, tak w przypadku tego chłoporobotninka mam mordercze instynkty!
