Jarosław Kaczyński odniósł się w swojej książce ,,Polska naszych marzeń'' do wyboru pani Angeli Merkel na urząd kanclerza Niemiec stwierdzając, że wybór ten "nie był wynikiem czystego zbiegu okoliczności".
Tylko tego było trzeba aby całe stada usłużnych idiotów komentatorów zaczęły wymyślać, co może kryć się pod tym stwierdzeniem. Cóż autor miał za niecne myśli w stosunku do tak mocno walczącej o Polskie interesy, pani Kanclerz Niemiec ? Jak on śmiał poddawać ocenie tak krystalicznie uczciwą osobę wobec Polski ?
Szanowni Państwo oraz usłużni idioci, Pan Prezes Jarosław Kaczyński wyraził w tych słowach głęboki szacunek do osoby pani Merkel, gdyż w odróżnieniu od wyborów w Polsce, gdzie wybiera się do sejmu nie rzadko zbieraninę grup własnych interesów, świńskie ryje oraz usłużne prostytutki, w Niemczech obowiązują inne zasady wyboru przedstawicieli tak poważnego kraju. Wybór w Niemczech bazuje na wielkiej trosce o interes państwa.
I tak, pani Kanclerz Niemiec nie wzięła się urwana z choinki tylko została rekomendowana przez swego mentora, poprzedniego kanclerza Niemiec Helmuta Kohla. Ten zaś, jako wybraniec grupy wielkiego biznesu, został przygotowany i wypromowany przez wielkiego patriotę Niemiec, znanego chemika i wieloletniego szefa największych koncernów chemiczno–farmaceutycznych na świecie, Carla Wurstera. Doświadczenia Carla Wurstera w dziedzinie zarządzania dużymi koncernami oraz przygotowywaniem wielkich operacji strategicznych mówią same za siebie, szczególnie potężna dokumentacja z procesu w Norymberdze licząca ponad sto tysięcy stron akt ukrywanej działalności firmy IG Farben.

Carl Wurster (1900-1974)
-
Członek komitetu wykonawczego IG FARBEN w latach 1938-1945, dyrektor BG Upper Rhine, członek zarządu DEGESCH.
-
Zwierzchnik gospodarki zbrojeniowej i członek komisji doradczej Rzeszy w Izbie Gospodarki.
-
1945 – Krzyż Rycerski za Zasługi Wojenne.
-
W Norymberdze uznany za “niewinnego” w stosunku do wszystkich zarzutów.
-
1952 – prezes zarządu "nowego" BASF, prezes zarządu Duisburger Kupferhuette oraz Robert Bosch AG, członek zarządu Augusts Viktoria, Buna-Werke Huels GmbH, Süddeutschen Bank, Deutschen Bank, Vereinigten Glanzstoff, BBC, Allianz i Degussa.
-
1965 – przechodzi na emeryturę jako prezes zarządu BASF.
-
1952 – profesor honorowy Uniwersytetu w Heidelbergu, doktor honorowy Uniwersytetu w Tybindze.
-
1953 – Dr. Ing. E.h. TH Munich.
-
1955 – Order Zasługi Federalnej Republiki Niemiec, order zasługi Bayer.
-
1960 – Doktorat honorowy Uniwerystetu w Mannheim, senator honorowy Uniwersytetów w Mainz, Karlsruhe i Tybindze, honorowy obywatel Uniwersytetu w Sztuttgarcie, honorowy obywatel miasta Ludwigshafen,
-
1967 – Nagroda Schillera od miasta Mannheim, prezes fundacji przemysłu chemicznego, zastępca przewodniczącego Niemieckiego Stowarzyszenia Chemików im. Maxa-Plancka.
Do tej listy należy dodać iż ten pan był twórcą słynnego środka chemicznego o nazwie Cyklon B, używanego w celach mniej pokojowych, między innymi w Auschwitz :
Skany z akt w Norymberdze
Czy w związku z taką historyczną chronologią wydarzeń w Niemczech, usłużni idioci przypisują panu Prezesowi to, czego on nie powiedział, czyli branie pani Kanclerz za byłego współpracownika Stasi ? Czy ta wielka wściekłość ma za zadanie odwrócenia uwagi od powyższych faktów, to znaczy od faktu bardzo prostego, że w życiu chodzi o interes, jak widać czasami bardzo brudny ?
Może posłuchajmy zatem co ma do powiedzenia obywatel Niemiec, pan doktor Matthias Rath.
www4pl.dr-rath-foundation.org/index.html
www.profit-over-life.org/international/polski/about/intro.html
PS. Jak wyglądają w świetle powyższych faktów usłużni idioci ? Czy my Naród Polski mamy siedzieć cicho, jak to powiedział pewien pajac, jeden z prezydentów Francji ?
Inne tematy w dziale Polityka