Wszyscy złodzieje dwoją się i troją w poszukiwaniu doskonałej metody zdobycia środków finansowych lekkim leszczem, a wystarczy rozejrzeć się wokół i skorzystać z gotowych pomysłów, które pojawiają się i pojawiać się będą jak manna z nieba. Oczywiście jeden element nie daje rezultatu, ale gdyby tak udało się połączyć wiele sprytnych pomysłów, to można by dojść do doskonałości. Nie chodzi tu o jakąś jednorazową korupcję, czy też jednego dobrego deal'a. To musiałby by być proces ciągły z perspektywą ciągłego smarowania układu. I tak siedzę sobie i myślę, i myślę, i skleiłem sobie taki hipotetyczny zbiór rewelacyjnych rozwiązań, które pod wpływem ostatnich wydarzeń aż same zaczynają układać się w porządny scenariusz. Algorytm wygląda mniej więcej tak :
1. Skosić porządną ilość siana, natłuc kapuchy na dobry początek. Ale jak, gdy wszyscy patrzą przecież na łapki i mogą zauważyć lub się zorientować? A gdyby tak przy tej okazji złapać i wskazać winnym złodzieja, którego można stosownie zaprogramować przy pomocy zaledwie małego procenta prowizji? Rewelacja. Wszyscy przecież uwierzą, że ten, kto krzyczy i łapie złodzieja oraz odkrywa niecne czyny musi być czysty niemalże jak łza. Bo jak inaczej?
2. Nabrawszy zaufania u idiotów, można by skorzystać z już gotowych pomysłów i wykończyć konkurencję w formie odebrania im środków finansowych z legalnych i łatwych źródeł. My mamy kasę, a oni będą wyć i kwiczeć.
3. Zastrzyk kasiory jest, konkurencja kwiczy i co dalej? W czasie długich pogaduszek na cmentarzu ktoś wpadł na genialny pomysł, aby kasa płynęła od nieboszczyków. Rewelacja ! Czyż nie jest to genialny pomysł? Kto sprawdzi skąd nieboszczyk miał kasiorkę? Nie ma takiej możliwości, aby pogadać o tym z nieboszczykiem.
W związku z powyższym musimy poczekać na uchwalenie ustawy o zniesieniu finansowania partii politycznych ze środków budżetowych, a także na nowelizację kodeksu cywilnego w kwestii tzw umowy darowizny na wypadek śmierci.
Kto będzie zakałą na drodze w osiąganiu doskonałości, temu nie damy żadnych stanowisk … przy korycie. I tak się dzieje.
Inne tematy w dziale Polityka