Powiedzmy sobie uczciwie o co tu chodzi. Sięgnijmy do roku 1989, gdy za wstawiennictwem Filantropa w Polsce dokonał się cud – Żydy dogadały się pod stołem z Chamami, stołem okrągłym. Wówczas Filantrop pojechał także na Ukrainę ze swymi katechizmami. Co tam zobaczył, to opowiada w poprzedniej notce pan dr Przybył.
Jednym słowem syf, kiła i mogiła. Filantrop na Ukrainie nie miał z kim i o czym wówczas rozmawiać, kto by podobnie jak w Polsce, mógł cokolwiek zrobić, choćby najmniejszy geszefcik. Podjął jednak trud wyszkolenia na Ukrainie całej masy swoich mędrców Syjonu, do których obecnie należy tam większość jednorękich elit jak i wielu jednookich uczonych wyhodowanych na dobrych renomowanych amerykańskich uczelniach. Skoro Filantrop ma tam tylu oświeconych wychowanków, to należy postawić przy tym pytanie, dlaczego jest tak źle obecnie na Ukrainie, skoro miało być tak dobrze?
Otóż ja twierdzę, że na Ukrainie jest tak źle, bo tak ma być,zgodnie z planem, gdyż Feniks może odradzać się wyłącznie z popiołów.
Więc nie kibicuję ani Putinowi, ani ukraińskim feniksjanom Filantropa, do których między innymi należy Julija, samaja charoszaja sroka.
Jak chodzi o tego goja Janukowycza, to zapomniał nieoświecony, że słodkie podszczypywanie przez wszystkich starszych i podstępnych tego świata nie oznacza, że któryś z nich nie wbije mu noża w plecy. I tak się stało. Został ewidentnie wykorzystany między innymi przez naszych emisariuszy w służbie Matki Marży. Kak eta, kak eta – ano srak eta Filipińczyku.
Jaką mamy obecnie sytuację na Ukrainie? Pomieszanie wytworów judeosowieckiej władzy z egzekutorami cyklu życia Feniksa. To wszystko obecnie, co dzieje się na Ukrainie, może doprowadzić do sytuacji bez wyjścia, gdyż jak widać kraj ten, moim zdaniem, nie jest w stanie dźwignąć się samodzielnie z popiołu. Zazdrość Putina i popiół feniksjan – to obraz Ukrainy w tle którego nie widać wschodzącego słońca. Polski interes na Ukrainie polega na mówieniu prawdy i tylko prawdy i twardym dbaniu o swój interes tu w Polsce – TU I [k*a] TERAZ. Ale kto ma to mówić, gdy co drugi jest feniksjaninem, a co drugi prostytutką innych wierzeń?
Lepper mówił inaczej – rozmawia już z Lechem Kaczyńskim.
Petelicki zdaje się o czymś mówił w związku ze Smoleńskiem, że niby amerykanie coś tam wiedzą – poszedł szukać Anny Walentynowicz.
Czy my żyjemy w lepszym kraju niż Ukraina? Ostatnie wydarzenia pokazują, że mimo iż u nas jest więcej świecidełek i dozgonnych kredytów, to jest dokładnie tak samo jak na Ukrainie, a przynajmniej zmierza do tego. Nawet Berkuty zagraniczne trzeba do Polski wzywać awaryjnie, bo nasz rząd nie jest w stanie zapewnić zgodnie z konstytucją bezpieczeństwa kraju.
Co robić w związku z tym? Jak ustosunkować się do walk watah hien? Wydaje się, że na te tak nurtujące pytania dał odpowiedź pewien Żydek z Kijowa :
,,A my, pchani przez instynkt samozachowawczy, zawsze staraliśmy się stać po stronie silnych, po stronie władzy. Czyli – nie po stronie Ukraińców. Ale to oznaczało też, że przy każdej próbie zrzucenia obcego jarzma stawaliśmy się jednym z pierwszych obiektów żywiołowej nienawiści lub celowej propagandy. ''
Choć jeden uczciwy przyznał się, że dawanie dupy to jednym, to drugim, w zasadzie się nie opłaca, gdyż koszt uzyskania przychodu może okazać się większy i do interesu trzeba będzie dokładać. Ponadto trzeba pamiętać, że to alfons dyktuje prostytutce warunki.
Wiedząc jak nieprzewidywalną rolę w życiu prostytutki odgrywa alfons, należy zadać sobie pytanie o efekty udziału przeróżnych grup polskojęzycznych w wydarzeniach na Ukrainie. Sprawa jest jednoznaczna i niezależnie od tego, który alfons będzie decydował o losach Ukrainy, efekt dla polskojęzycznych będzie ten sam :
1. Rosja podziękuje polskojęzycznym za przygotowanie bojowe Majdanu na zlecenie drugiego alfonsa.
lub
2. Drugi alfons nie po to inwestował w banderowców, aby ci pokochali drobnych polskojęzycznych biznesmenów. Inwestycja w banderowców ma za zadanie ochronę interesów alfonsa za stosowne wynagrodzenie. Zaś dzięki Rosji w Polsce będzie znów więcej świń. Tak, Feniks jest jeden, podobnie jak Matka, Marża.
Natomiast wszelkie bule i żale Polaczków będzie można kierować także na Ukrainę, oczywiście jak zwykle, na Berdyczów.
Jedyną niezmienną rzeczą jaką można będzie realizować w Polsce, to będą manify o równość dla równiejszych, apele o zachowanie czci i godności JP2, czy też zgodnie z nurtami gender nawoływanie kobiet do wykonywania prac murarskich i obsługi pił ręcznych – to główne motywy zasłyszane w dzisiejszych przekazach mendialnych. O przepraszam, byłbym zapomniał jeszcze o reanimacji matki Madzi jak też o podniesieniu aż do III stopnia alertu spowodowanego zagrożeniem Mariuszem T.
Inne tematy w dziale Polityka