
Osiągnięcia ekip rządzących pod przewodnictwem Tuska trudno przecenić. Do nich można zaliczyć:
1. Anihilację polskich firm budowlanych mimo szerokiego strumienia środków unijnych.
2. Informatyzację administracji polegającą na zakupie każdemu nowo zatrudnionemu urzędnikowi nowego komputera wraz z grami zręcznościowymi i logicznymi.
3. Zamianę przemysłu stoczniowego w deweloperski.
4. Wydłużenie czasu życia pacjentów … w kolejkach do usług medycznych.
5. Innowacyjny system podatkowy - podwyższenie podatku VAT.
6. Wzrost eksportu … kolejnej porcji młodzieży w poszukiwaniu pracy za granicą.
7. Przekształcenie zawodu rybaka w poszukiwacza szczawiu i mirabelek.
8. Zrównanie praw kobiet i mężczyzn do dozgonnej pracy.
9. Gigantyczne zadłużenie nie mieszczące się nawet w pale sekretarza Edżu Gierka.
I wiele, wiele innych spektakularnych osiągnięć jak choćby utworzenie nowych miejsc pracy, w tym na stanowiskach Prezydenta RP, szefa NBP, rzecznika RPO, szefa Sztabu Generalnego WP i wszystkich rodzajów SZ.
Podsumowuję owoce niezwykle odważnych pociągnięć rządów Tuska i zastanawiam się, co by było, gdyby Tusk obsadził stanowiska małpami z brzytwą. Jaki byłby efekt działania takich małp? Czy małpy mogłyby dokonać większych osiągnięć? Po dłuższym zastanowieniu twierdzę, że tak, gdyż na drzewach jest trudno zakładać podsłuchy.
Inne tematy w dziale Polityka