Za burdel w PKW, jak też i inne zjawiska związane z tak zwaną informatyzacją sfery publicznej, odpowiada osobiście i jednoosobowo Donald Tusk.
Donald Tusk – czarny koń polskiego życia publicznego – doprowadził do powstania CPI w takim kształcie, który gwarantował na 100% (słownie rżnął w gałę) brak możliwości realizacji wielu projektów łącznie za miliardowe kwoty.
Ostatni przykład burdelu w PKW nie jest zasługą, jak to niektórzy określają potocznie tzw. ,,leśnych dziadków'' czy też przedszkolaków zatrudnianych w firmach informatycznych realizujących na zlecenie podmiotów budżetowych ważne projekty. Całą winę ponosi tzw państwo czyli rząd, który musi z definicji dbać o wszelkie sprawy związane z funkcjonowaniem państwa. To rząd, czyli osobiście jego szef, czyli Donald Tusk, jest odpowiedzialny za wygenerowanie potwornego burdelu, którego konsekwencje są nieobliczalne. Czas to pieniądz i to jest właśnie ten czas stracony, w ramach którego Donald Tusk kierował rządem tak, że teraz oglądamy non stop efekty jego złego zarządzania.
Pomijając przyczyny działania(celowe lub totalna głupota), to właśnie efekty się liczą ostatecznie, a nie tzw dobre chęci czy też słodkie pierdzenie, którym Donald Tusk karmił publikę przez 7 lat (słownie rżnął w gałę).
Co głowa, to rozum. Co dupa, to kamieni kupa. I właśnie kamieni kupę pozostawił po sobie Donald Tusk.
Wracając do PKW i jej odwiecznych problemów z wiarygodnością wyborów, należy jasno powiedzieć, że tylko zła wola zarządzających państwem nie pozwala na realizację właściwych rozwiązań.
Jednym z właściwych rozwiązań byłby system przygotowany według algorytmu:
1. CPI (bez uprawnień przetargowych na docelowe rozwiązania) przygotowuje stosowne wymogi dotyczące konkursu na projekt urządzenia do głosowania.
2. Konkurs na projekt urządzenia do głosowania - wygrywa najlepszy pomysł.
3. Przetarg na wyprodukowanie 30 tysięcy urządzeń dla każdej komisji obwodowej po sztuce z minimalnym zapasem urządzeń na rejon (koszt 60-100 mln).
4. Przetarg na system służący do automatycznego zarządzania maszynami do głosowania (programowanie i zbieranie danych z komisji wyborczych), w tym automatycznego przetwarzania wyników wyborów bezpośrednio po zakończeniu głosowania.
Podstawowe założenia realizacji głosowania przy pomocy specjalnych urządzeń do głosowania :
1. Wyborca otrzymuje odpowiednio zakodowany bon (paragon) z maszyny po zagłosowaniu. Bon ma służyć jako dowód, który można będzie sprawdzić na stronie PKW po zebraniu danych, czy został on uwzględniony w podsumowaniu głosów w centrali.
2. Maszyny wysyłają raport z głosowania automatycznie po zakończeniu głosowania, zaś komisje przesyłają raport przeliczony ręcznie przez członków komisji. Ważny jest raport automatyczny.
3. Wyniki wyborów muszą być podane online po każdej operacji importu raportu z komisji w sposób automatyczny.
Lotto realizuje w podobny sposób swoje zadania. Dlaczego nie można też tak głosować?
Inne tematy w dziale Polityka