Wczoraj opublikowany, nie wiadomo czy skasowany czy nie. W sumie to przeszedł bez większego echa, a takie sprawy trzeba nagłaśniać. Chodzi mi o bardzo wulgarny wpis tzw. "Rudej" pani z KOD na temat stanu zdrowia prezesa PIS J. Kaczyńskiego. Jak wszystkim wiadomo, prezes cierpi i niedawno miał wykonywaną poważną operację. W takich sytuacjach nikt nikomu źle nie życzy, ale jak widać są wyjątki. I to smutne niestety. Ktoś, kto tego nie widział, radzę wygooglować sprawę, bo takie rzeczy trzeba ostro piętnować i nagłaśniać. W sumie to z drugiej strony, tyle razy politycy i sympatycy opozycji czy to w słowach czy czynach źle wypowiadali się o przeciwnikach politycznych, a i tak żadnej reakcji, słowa "przepraszam", skruchy nie było. W mojej opinii jest tak dlatego, że w ich rozumieniu mogą wszystko, bo prawo jest pisowskie i nie działa bądź nie ma prawa działać. Nie powinno. Ogólnie rzecz biorąc, to całe państwo PIS jest bezprawne, także możemy wulgaryzmować, opluwać, zachowywać się skandalicznie, bo wszystko z racji demokracji nam wolno i potrzeba dużo wolności. A kto zechce to piętnować, to łamie demokrację. Ale uważam, że akurat zachowanie tej pani trzeba piętnować.Tak samo jakby taki wpis wypłynął z drugiej strony. Bo dawno już przekroczyliśmy pewną granicę, co w każdej chwili może skończyć się tragedią.
Ale istnieje też druga strona tego wpisu. Mianowicie reakcja opozycji na ten wulgarny wpis. Można powiedzieć, że wpis wisiał (i może dalej wisi), a w gruncie rzeczy nie przyniósł on żadnej reakcji. Z tego co wiem, odezwała się dopiero redaktorka GW D. Wielowieyska stanowczo domagając się jego usunięcia. Czy była inna reakcja środowiska dziennikarskiego?Nie wiem, ale być może część osób uznała, że jest to poziom rynsztoka i nie ma sensu się w niego zagłębiać, ale milczenie w tej kwestii nie jest dobrym doradcą. Szczególnie tyczy się to polityków opozycji. Ci, którzy pierwsi nawołują nieraz do szacunku, uczciwości czy poszanowania, teraz wymownie milczą. Np. marszałek T. Grodzki, który zamiast wygłaszać orędzia, z których i tak nic nie wynika i gdzie są powtarzane cały czas te same "śpiewki", powinien jako trzecia osoba w państwie, stanowczo zareagować na taki szczyt chamstwa. Ale po co, skoro sądy ważniejsze, bo tu łamie się demokrację. Tylko w tym wulgarnym tweecie także. I to jeszcze bardziej, bo godzi się w godność i dobre imię człowieka. A to o wiele większe łamanie demokracji niż sądy. Ale takie zachowanie opozycji po raz kolejny dobitnie pokazuje, że jest ona w stanie rozbicia, widać walkę o własne interesy, własnych grup, za wszelką cenę, wszelkimi sposobami próbuje się walczyć z rządem, PIS-em, taki zohydzić Kaczyńskiego nawet najtańszymi metodami, byleby coś w końcu drgnęło.Aby im zaczęło spadać poparcie. A piszę tak dlatego, że właśnie milczenie do tego zmusza, do takich właśnie przemyśleń. Opóźniona reakcja bądź pokrętne tłumaczenia, że oni czyli rząd też tak postępuje, nie będzie wytłumaczeniem. Będzie potwierdzeniem obecnego stanu rzeczy. Czyli pewnej akceptacji i jednocześnie degrengolady tej części sceny politycznej. A to oznacza jeszcze długi czas ich trwania w opozycji.
