matthew88 matthew88
2102
BLOG

Bronicie Stuhra, ale dlaczego nie bronicie innych grup społecznych

matthew88 matthew88 Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 42

Ostatnio furorę w mediach robi kolizja, którą dopuścił się znany aktor J. Stuhr. Miał on 0,7 promila alkoholu i dodatkowo zbiec z miejsca potrącenia przez niego innego uczestnika ruchu drogowego. Sam aktor później zaprzeczał jakby miał uciec, oświadczenia wydali m.in. jego syn, Maciej. Wydawało się, że sprawa jest jasna, ale po krótkim czasie pojawiły się w sieci głosy broniące aktora i wręcz minimalizujące to zdarzenie. Fakt tej obrony, daje do myślenia w kilku kwestiach:

Po pierwsze: jeśli elity, a co za tym idzie także obywatele mieniący się lewicowo - liberalni (a tacy zapewne też się znaleźli), to dlaczego w innych przypadkach, gdzie mamy podejrzenie przestępstw albo później ich uniewinnienie lub były to osoby, które nie były w to bezpośrednio zamieszane, takie osoby nie były wzięte w obronę? Albo dlaczego przynajmniej nie postąpiono w ich sprawach "łagodniej" nie zapominając o skali sprawy? Mówię tu np. o przypadkach pedofilii w Kościele, kiedy wielu księży oskarżano, a w późniejszym czasie część z nich uniewinniono, gdy mimo braku dogłębnej wiedzy, a opierając się tylko na medialnych doniesieniach atakowano cały Kościół nie zostawiając na nim suchej nitki. Kiedy biskupi winni zaniedbań zostali ukarani czasem bardzo surowo, bo tak chciały media, a co za tym idzie elity i część społeczeństwa, to wtedy nie było mowy o jakiejkolwiek uległości, kara miałaby być surowa i taka też była. Teraz, gdy znany aktor jechał po alkoholu i według prawa właśnie, powinien poddać się karze, nagle chce, aby potraktowano go w sposób łagodny, aby tą sprawę uznać wręcz za błahą. Nie, nie można swoich bronić, a innych atakować. Każdy obywatel jest równy wobec prawa i wręcz nie do pomyślenia jest wydawanie jakiś oświadczeń, które w prostej mierze nie zawsze, ale w wielu przypadkach mają być dowodem na ich niewinność. Takie elity, to niestety żadne elity. Nie bronicie słabszych tylko swoich, swoje interesy, Zaufanie zwykłych ludzi spadnie w ten sposób dzięki takim tłumaczeniom do zera.

Po drugie: czy elity, które tak mocno bronią Stuhra, obroniłby zwykłego Kowalskiego, gdy temu zadziałaby się krzywda? Gdy jakaś instytucja, urząd potraktowali by go nieuczciwie, gdy zostałby skazany za coś czego nie zrobił? Sądzę, że nie. Ich nie interesują zwykli ludzie. Przynajmniej część. Przypadki, gdy cierpi ktoś zwykły, są pomijane, bo i po co? To nie nasz człowiek, a poza tym prawo to prawo. Tak by było. To domena polskich elit. Oni mówią o prawach obywatelskich. Ale często traktują je w sposób wybiórczy. Dlatego Prokuratura ma działać w sposób bezwzględny. I tak ma być.

matthew88
O mnie matthew88

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości