Jako jeden z nielicznych chyba nie interesowałem się absolutnie "historycznym" lotem w kosmos Sławosza Uznańskiego. Nie ciekawiły mnie wszelkie okoliczności odwołania pierwotnej daty lotu ani też ostatnie chwile przed startem czy wszelkie rozterki jego małżonki. A moje zachowanie chciałem skwitować w kilku zdaniach:
Przede wszystkim nie jest to lot pionierski; takie i inne wyprawy na Księżyc czy do stacji kosmicznych odbywają się często, właściwie od początku lat 60 XX w. Nie jest to więc nic sensacyjnego. Dla Polaków to oczywiście sensacja, bo Uznański to drugi Polak w przestrzeni kosmicznej. Ale dziwi mnie zachowanie moich rodaków; widać wyraźnie, że nasz naród nie wyzbył się typowo "zaściankowego" podejścia do tego typu wydarzeń. Zawsze musimy brać udział w czymś sensacyjnym, zrobić coś spektakularnego lub musi odbywać się u nas ważne wydarzenie. Po prostu mamy parcie, aby być sławni, zauważeni, bo nadal tak uważam dominuje w nas takie przeświadczenie, że wtedy będziemy sławniejsi, ale i dostrzeżeni i będą się z nami liczyć. Zapominamy, że jako naród tworzymy wspólnotę, której dobro wypracowujemy poprzez działania wspólne, razem. Może nie powstają wówczas rzeczy sławne, ale tworzy się rozwój naszego kraju. Zobaczymy na Czechów, Słowaków, Chorwatów. Te małe kraje często nie słyną z czegoś spektakularnego, nie uczestniczą w rzeczach ważnych, a mimo to udaje im się uzyskiwać wiele wspaniałych rzeczy. Szkoda, że na to nie zwracamy uwagi. Nie osiągniemy sądzę nic z tego wydarzenia; o Uznańskim za chwilę nikt na świecie poza Polakami nie będzie pamiętał, wrócimy do swoich problemów i spraw, które są od tego ważniejsze oraz nie spopularyzuje to astronomii i chęci studiowania nauk o kosmosie.
Poza tym irytuje mnie podejście niektórych osób do lotu Uznańskiego. Praktycznie niemile widziani są ci, co prezentują odmienny punkt widzenia od tej histerii albo ich to nie interesuje. Wchodząc choćby na Facebook można przeczytać kategoryzowanie ludzi na tych, co się znają, wyznaczają trendy oraz dla tych, co są nikim, absolutnie się nie znają i ich zdanie można wrzucić do śmieci, jest bez znaczenia. Każdy ma prawo głosu, a w niektórych, nawet głupich stwierdzeniach, można znaleźć cząstkę czegoś sensownego. To ewidentnie odrzuca.
Poza tym lot w kosmos idealnie przykrywa nieróbstwo rządu, który teraz świętuje to wydarzenie. To woda na młyn dla Tuska, w czym jest mediów.
Krótko mówiąc: opamiętajmy się!!
Inne tematy w dziale Społeczeństwo
