Wśród pojawiających się komentarzy publicystów na temat porażki w zakończonych wyborach parlamentarnych PIS nie mogło oczywiście zabraknąć komentarza "wybitnego" przecież ekonomisty i publicysty zarazem Waldemara Kuczyńskiego.Człowieka, który pała taką wielką "miłością" do PIS jak marszałek Niesiołowski. Z tą różnicą,że Niesiołowski używa bardzo ostrego języka w stosunku do PIS-u,a Kuczyński ten język ma jakby nie patrzeć bardziej łagodny.
W swoim ostatnim felietonie zamieszczonym na stronach Wirtualnej Polski, Kuczyński ogłasza wszem i wobec jak są jego zdaniem przyczyny wyborczej porażki PIS w wyborach parlamentarnych. Otóż, co mnie wcale nie dziwi, Kuczyński zachowuje się jak człowiek nastraszony przez Platformę, który nie obudził się jeszcze z tego "PIS-owskiego straszaka", jakim okrywa wyborców Platforma od 2007 roku. Właśnie taki model wyborcy prezentuje Kuczyński.I tak też argumentuje przyczyny porażki PIS.Objaśnia,że to PIS nastraszyło obywateli państwem policyjnym, podejrzliwym, państwem-dziwiadłem jak to nazwał "naczelny ekonomista III RP".Wskazuje też na totalne ogłupienie i jak ja to odbieram skrajną głupotę ( wymienia m.in: redaktor Lichocką) jaka zapanowała wśród prawicowych komentatorów.Otóż panie Waldemarze, pani Lichocka tylko wyjaśnia,że społeczeństwo polskie po prostu przegrało tw wybory.Nie PIS,ale właśnie społeczeństwo.Po pierwsze w ponad 50% nie idąc głosować, a po drugie wybierając ludzi, którzy notorycznie łamali obietnice wyborcze i dbali o własne interesy, nie licząc się z propozycjami opozycji, która w wielu sprawach chciała konkretnymi ustawami pomóc rządowi. Niestety Kuczyński nie widzi tego,argumentując Lichockiej,że Polacy obudzli się wybierając przecież stabilizację, jaką według "salonu" daje PO.Niestety im więcej piszę Waldemar Kuczyński i słychać go częściej, tym strach przed PIS w społeczeństwie gwarantowany. I niestety on nie minie, dopóty, dopóki społeczeństwo będzie słuchało takich ludzi jak Kuczyński i Platforma.
Inne tematy w dziale Polityka