W ostatnim czasie po "schowaniu pod dywan" afery w PO między premierem a marszałkiem Schetyną media "salonowe" bardzo mocno wzięły się za temat sytuacji Zbigniewa Ziobry i jego frakcji w PIS. I wydaje się,że inaczej niż w przypadku Platformy "salon" o sytuacji w PIS nie przestanie tak szybko mówić o tym. Można powiedzieć więcej przez najbliższy czas przede wszystkim w TVN można będzie to tym usłyszeć cały czas.
Słowa Zbigniewa Ziobry o wyborach moim zdaniem może i była niefortunna,ale nie powinna być wypowiadana publicznie. Powinno i tutuaj zgadzam się z większością polityków Prawa i Sprawiedliwości mówić się o takich sprawach wewnętrznie, w ramach klubu. Ale tutaj w mojej ocenie dużą swoją rolę odegrały media. Można tutaj przywołać wywiad Tadeusza Cymańskiego dla "Wprost" ( gazety wprost nie popierającej PIS), który dodatkowo nie był autoryzowany. Moim zdaniem gazeta Lisa zrobiła to z premedytacją,a celem nie autoryzowania tego wywiadu było rozpoczęcie czystek w PIS-ie, który mogą w ocenie "Wprost" doprowadzić do poważnych rozłamów w tej partii.PO opublikowaniu tego wywiadu taktykę podchwyciły media, które zaczęły bardzo dokładnie analizować każde słowo potencjalnych posłów PIS, którym wynik wyborów się nie podobał. Dokładne analizowanie wypowiedzi Ziobry i jego zwolenników doprowadziło do takiej sytuacji w PIS, jaką teraz widzimy. Teraz "salonowe media" przede wszystkim "Wprost" i TVN mogą sobie pogratulować. Bo znowu udało się im odwlec sytuację kryzysową w PO i nie mówić za dużo o kryzysie i dodatkowo wywołać nerowową sytuację w PIS.I jeszcze dyskredytują posła Tomasza Kaczmarka, który słusznie pozwał panią Krzywonos, która obraża ludzi po tym jak ją okrzyknięto wielką gwiazdą "S"( a taką napewno nie jest) za słowa obrażające go. Róbcie ludzie z "salonu" tak dalej zajmujcie ludzi tematami zastępczymi, bo tak wam wygodnie i dla Tuska też. Ale ciekawe co będziecie ludziom mówić jak kryzys w Polsce będzie dramatycznie głęboki...
Inne tematy w dziale Polityka