Polska reprezentacja wczoraj powróciła do kraju. Przegrała mając wielkiego pecha, jakim niewątpliwie były rzuty karne w spotkaniu z Portugalią. Z całą pewnością trzeba i ja jestem dumny z naszych piłkarzy. Mimo, że na początku mimo zwycięstw, a i też przed samą imprezą bardzo ostrożnie, chłodno i z dystansem podchodziłem do naszej kadry. Jednak nigdy nie wątpiłem w ich umiejętności, ambicję, wolę walki oraz szacunek i radość, jaką daje im gra w narodowych barwach. Jedynie można się do naszych zawodników przyczepić do skuteczności. Tam w przeciągu całego Euro była niska (4 zdobyte bramki, 2 stracone). Sądzę, że gdyby większa ilość bramek, ale i w mojej ocenie chęć ich zdobycia (nasza taktyka być może była nastawiona na zdobycie gola i obronę rezultatu), to odprawilibyśmy Portugalię w regulaminowych 90 minutach, a i ze Szwajcarią nie męczylibyśmy się tak długo. Ale cała francuska przygoda dała nie tylko kibicom polskim tutaj w kraju, za granicą i milionom pozostałych Polaków kilka tygodni radości (w tym także mnie), ale i wielką szansę.
Sukces reprezentacji Polski jest wspaniałą okazją do podniesienia rangi i znaczenia polskiej piłki i piłkarzy, którzy dotąd dla większości piłkarskich obserwatorów z zagranicy byli zupełnie anonimowi. Tutaj mowa m.in. o Arturze Jędrzejczyku, Bartoszu Kapustce czy Michale Pazdanie. Ta trójka była objawieniem turnieju pokazując wolę walki, ambicję i nieprzeciętne umiejętności. Ich bardzo dobre występy nie tylko sprawią, że mogą mieć szanse na kontrakty w lepszych klubach, ale i mogą poprawić renomę i większe zainteresowanie polskimi klubami, Ektraklasą, a także wyszukiwaniem młodych, polskich talentów i podnoszenie ich poziomu gry w zespołach europejskich.
Euro 2016 było także okazją na ponownie pokazanie swoich umiejętności piłkarzom, na których niektóre kluby postawiły przysłowiowy krzyżyk. Chodzi m.in. o Kubę Błaszczykowskiego czy Łukasza Fabiańskiego. Zespoły, w których wcześniej występowali: Borussia Dortmund czy Arsenal Londyn stwierdziły, że nie są wystarczająco mocni, by występować w ich pierwszych jedenastkach. Swoimi występami jednak pokazali, że są w wyśmienitej formie i ich przedwczesne skreślanie było wielkim błędem. Teraz pokazali i to z nawiązką, że jest inaczej.
Za cały turniej zarówno trenerowi, całemu sztabowi, jak i każdemu piłkarzowi z osobna: Dziękujemy z całego serca!!!
Inne tematy w dziale Sport