CZY OPOZYCJA OBALI RZĄD TUSKA?

Właśnie trafiłem na doniesienia tygodnika „WPROST”, o planowanej rewolcie opozycji przeciwko rządowi Donalda Tuska. Kandydatem opozycji na nowego premiera miałby być prezes Polskie Akademii Nauk prof. Michał Kleiber.

Pomysłodawcą całego zamieszania jest ponoć Janusz Palikot. W sprawie trwają już rozmowy między wszystkimi partiami opozycyjnymi, a więc PiS-em, Solidarną Polską, SLD i Ruchem Palikota. Do przegłosowania wotum nieufności dla Tuska i wyboru nowego premiera opozycji brakuje jednak jeszcze 7 głosów. Tak więc, szanse powodzenia nie są duże.

Pytanie jeszcze o jedną sprawę. Jak swoją współpracę w ramach obozu rządzącego widziałyby tak odmienne ugrupowania jak choćby PiS i Ruch Palikota? Byłaby to mieszanka iście wybuchowa.

Całe to doniesienie należy więc, raczej traktować w kategoriach fantasty niż realnego scenariusza. Nawet jeśli taki scenariusz miałby się ziścić, to co to zmienia dla Polski? Totalnie nic. Mielibyśmy bowiem rządzących z zupełnie innych bajek, a więc totalnie z sobą skłóconych, którym trudno by było cokolwiek w Polsce zdziałać. By bowiem mówić o jakiejkolwiek zmianie w naszym kraju, trzeba wpierw zacząć od głębokiej reformy systemu wyborczego, tak by posłowie liczyli się z wyborcami a nie z szefami ich partii. Na to, jak na razie woli politycznej brak.