andi andi
271
BLOG

Nie wierzę w oficjalne raporty...

andi andi Polityka Obserwuj notkę 0

Nie wierzę Raportowi Millera bo nie wierzę raportowi MAK-u. Nie jestem inżynierem, nie znam się na samolotach czy na badaniu katastrof lotniczych. Obserwuje jedynie wydarzenia związane z katastrofą prezydenckiego samolotu w Smoleńsku w 2010 roku. Obserwuje też zachowania rządzących i przedstawicieli władzy, czytam i oglądam wypowiedzi różnych ekspertów. Nie wiem co tam się wydarzyło, ale oficjalna wersja jest dla mnie niewiarygodna. Wszystko co wokoło tej sprawy się dzieje jest zbyt dziwne i nie trzymające się całości.

To co najbardziej istotne, tak raport MAK-u jak i Millera jest kwestionowany przez naukowców pracujących czy to w Polsce czy w USA. Profesorowie wyższych uczelni, Polskiej Akademii Nauk, czy pracujący dla producentów samolotów eksperci w sposób rzeczowy kwestionują ustaleniach oficjalnych raportów. Dlaczego? Kładą na szalę swój autorytet, swoje dobre imię, przecież nie z sympatii dla Kaczńskiego i PiS-u.

Nie wierzę w oficjalny raport bo Komisja Millera oparła go, praktycznie na dowodach dostarczonych jej przez Rosjan. Polscy śledczy nawet nie obeszli miejsca katastrofy. Wielu okoliczności nie dało się w sposób, dla ekspertów przekonujący, ustalić z powodu braku dowodów. Nie wszystko bowiem przekazują nam Rosjanie. Zaraz po katastrofie wrak samolotu- co pokazuje film nakręcony w Smoleńsku- był niszczony. Rosyjscy żołnierze rozbijali w nim szyby, przesuwali fragmenty kadłuba, skakali po nim, co szokujące poszczególne części były nawet przez nich rozrywane. Rodziny ofiar w Smoleńsku przesłuchiwano niczym przestępców, wypytując ich o największe szczegóły życia ich bliskich, zupełnie zbędne szczegóły jeśli chodzi o identyfikacje. Mimo identyfikacji ofiar, potem okazało się że nastąpiły „pomyłki” w pogrzebach poszczególnych ofiar, ich ciała przypadkowo, bądź nie były zamieniane.

Nie wierzę w oficjalne zapewnienia, bo czyż mogą one być wiarygodne, gdy po drodze- od samego początku pojawiały się w tej sprawie kłamstwa? Najpierw Kopacz, o tym, iż lekarze z Polski pracowali ramię w ramię przy identyfikacji zwłok, a potem- nie tak dawno- kłamstwo naszej prokuratury że na wraku nie było materiałów wybuchowych, by w niedługi czas po tym inny prokurator z Prokuratury Generalnej przyznał iż faktycznie na wraku wykryto Trotyl. Nie wierzę, bo przemysł tuszowania wszystkiego co związane ze Smoleńskiem jest zbyt ostry. Bo dziennikarz który o tym pisze wylatuje z pracy, bo tych którzy chcą uczcić ofiary tej katastrofy się wyśmiewa czy wręcz wyszydza. Przecież po śmierci księżnej Diany pod miejscem gdzie mieszkała przez wiele miesięcy, a potem lat w rocznice śmierci pojawiały się kwiaty i znicze i nikt ich nie usuwał. Czemu władzy pamięć o katastrofie tak kłuje w oczy, że chce wszystkie dowody pamięci szybko usunąć z przestrzeni publicznej?

Nie wierzę władzy, która w rocznice najtragiczniejszego dla naszego Narodu wydarzenia z najnowszej historii ucieka, składając wieńce jak złodziej nad ranem. Wyobraźmy sobie by prezydent Obama 11 września nie wziął udziału w oficjalnych państwowych uroczystościach, złożył wieniec cichaczem i udał się w ten dzień w zagraniczną podróż. Podejrzewam, że do głowy by mu coś takiego nie przyszło. W Polsce premier wyjeżdża, a prezydent, cały dzień  zamknięty w Pałacu Prezydenckim nie zaszczyci swoją osobą oficjalnych obchodów.

Pocieszające jest to iż prawda sama się obroni i kiedyś ujrzy światło dzienne, a system budowany na kłamstwie zawsze prędzej czy później rozpada się na kawałki niczym domek z zapałów.

andi
O mnie andi

NAPISZ DO MNIE  punktwidzenia@op.pl   ------------------------------------------------------------------------------------------------------------ "POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES" W.Churchill

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka