Po weekendzie majowym, jeszcze krótko o wydarzeniu z ostatnich dni kwietnia. Premier zdymisjonował wówczas ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Niby to naturalna kolej rzeczy, niby zwykły skutek wypowiedzi ministra Gowina, które wyraźnie szły pod prąd kursowi jaki obrał Tusk.
Nie mniej, w komentarzach do tego wydarzenia zabrakło mi jednego. Gowin był jednym z najbardziej zapracowanych ministrów rządu Tuska, albo kimś kto potrafił bardzo dobrze sprzedać swoją pracę medialnie. Nie oceniając więc samych jego pomysłów i inicjatyw Gowin to napewno ktoś kto tworzył dość korzystny wizerunek tej rządowej ekipy.
Zresztą z wypowiedzi medialnych wynika iż Tusk nie miał zarzutów co do pracy byłego już ministra w resorcie sprawiedliwości. Gowin odwołany został, za poglądy w dziedzinie, za którą w rządzie nie był odpowiedzialny. No i co najważniejsze:
- nijak się to ma do tak chętnie rozpowszechnianego mitu o wielkim pluralizmie politycznym i demokracji w PO.
oraz jeszcze coś
-Gowin reprezentował stanowisko zgodne z tym, co ciągle jeszcze zapisane jest w statucie programowym partii jaki legł u podstaw jej stworzenia, bo obecną politykę w tym krytykę słów Gowina, która skutkowała jego dymisją chyba nie można pogodzić ze stwierdzeniem:
„Fundamentem cywilizacji Zachodu jest Dekalog zaś zadaniem Państwa jest roztropne wspieranie rodziny i tradycyjnych norm obyczajowych, służących jej trwałości i rozwojowi”
– z programu wyborczego PO z 2007 roku
NAPISZ DO MNIE
punktwidzenia@op.pl
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
"POLITYKA TO NIE ZABAWA, TO CAŁKIEM DOCHODOWY INTERES"
W.Churchill
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka