CZY OSZCZĘDZANIE TO DOBRY POMYSŁ NA KRYZYS?

 

W sferze budżetów domowych naturalnym jest by w gorszych czasach zaciskać pasa- ograniczać wydatki, szukać oszczędności, dlatego wydawałoby się że działania rządu są logiczne i dobre. Jednak, według mnie, inaczej powinno zachowywać się państwo bo w sferze makro ekonomi same oszczędzanie, bez wątpienia, nie wystarczy, a państwo w czasach kryzysu powinno robić wszystko by nadawać gospodarce coraz to nowe impulsy potrzebne do jej rozpędzenia. Powinno być takim wielkim silnikiem pobudzającym inne maszyny do pracy. Zamiast więc oszczędzać, nadmiernie obcinać wydatki powinno mądrze wydawać, rozdysponowywać środki publiczne w taki sposób by stały się one właśnie takim pobudzającym impulsem, albo chociaż ochroną łagodzącą skutki kryzysu.

 

Właśnie w takim okresie powinno się podejmować działania- które ułatwiałyby życie przedsiębiorcom, w trybie pilnym trzeba by zająć się uproszczeniem procedur biurokratycznych, reformą finansów publicznych czy doprowadzić chociażby do złagodzenia wymagań potrzebnych do uzyskania dotacji ze środków unijnych i przede wszystkim podejmować reformy, nawet te trudne społecznie. Społeczeństwo- w obecnej sytuacji lepiej by zrozumiało te dotkliwe skutki reform niż w czasach dobrobytu.

 

Zamiast tego rząd koncentruje się na oszczędzaniu i ogłasza przesunięcie reform na lepsze czasy. Tym samy robi według mnie, bardzo niewiele by złagodzić coraz bardziej bolesne efekty globalnego kryzysu w naszym kraju. Skutki tej rządowej bezczynności, raczej prędzej niż później, odczujemy wszyscy na własnej skórze.