polski spirit polski spirit
194
BLOG

ŚWIĘTYCH OBCOWANIE

polski spirit polski spirit Rozmaitości Obserwuj notkę 6

 

 

 

ŚWIĘTYCH OBCOWANIE

 

       Wczoraj, po premierze filmu ''Czarny Czwartek'' panowie Tusk i Schetyna, pod osłoną nocy pogadali sobie na osobności trochę dłużej, co Jarosław Gowin skwitował żarliwą nadzieją ''będzie dobrze, chociaż spotkania polityków, to nie świętych obcowanie''. Jakże trudno się z nim po raz pierwszy nie zgodzić. Na kim jak na kim, ale na świętych to Gowin zna się wśród świeckich liberałów chyba najlepiej. Obecna przepaść poglądów i różnica interesów pomiędzy rozmówcami, na pewno bardziej nadawałaby się na polityczny triller niż kiczowatą komedię romantyczną ''á la Łepkowska''.Wybory przewodniczących regionów, listy wyborcze, stosunek do OFE, konotacje smoleńskie – to wszystko dzieli tych polityków. A co jeszcze łączy poza chęcia utrzymania władzy ?

 

       Zapewne z chęci ''świętych obcowania'', Sławomir Nowak ostatecznie dzisiaj odmówił Tuskowi poprowadzenia tegorocznej kampanii wyborczej PO, zasłaniając się skutecznie zbyt absorbującymi zajęciami w Kancelarii Prezydenta. Tak naprawdę Nowak nie zaleczył jeszcze wszystkich ran po ostrej jeździe (jak po burej suce) jego partyjnych kolegów za ''jego'' kampanię prezydencką Bronisława Komorowskiego, w której (jakby powiedział Gowin - ''Bogu ducha winny'') niesłusznie i niesprawiedliwie obrywał po uszach za trochę zbyt gamoniawatowego pryncypała, mylącego ziemskie przyciąganie z męskim pożądaniem. Tusk boleśnie odczuje brak ambitnego, wyjątkowo wytrzymałego i odpornego na ataki sprawnego menedżera, mającego szczególnie cenną łatwość nawiązywania dobrego kontaktu z prasą, przy tym nie wzbudzającego radykalnej nienawiści u politycznych adwersarzy.

 

       Z ''obcowaniem świętych'' niewiele ma również wspólnego oskarżenie pisowskiej elity politycznej, sformułowane przez Ryszarda Kalisza w porannej audycji tvn, o zacieranie przez ABW śladów w sprawie śmierci Barbary Blidy. Okazuje się, że to jednak robota polityków, nie krasnoludków sprzątających ze śpiewem na ustach chatkę Królewny Śnieżki. Szykuje się w tej sprawie stosowne, kolejne już zawiadomienie do Prokuratury, w której Zbigniew Ziobro, główny prawy i sprawiedliwy i tak już spędza więcej czasu niż w Brukseli, rozliczając się z czasów swojego niechlubnego szeryfowania. Czas najwyższy zakończyć z nim rachunki - wszak minęła już prawie cała kadencja Sejmu. Nawet ''święta'' cierpliwość w końcu kiedyś się kończy.

 

       W sprawach międzynarodowych też nie ''świętych obcowanie'', zwłaszcza w Libii, gdzie schizofreniczny dyktator Kadafi postanowił bronić swojej władzy do ostatniej kropli krwi...swojego narodu. Możliwości ma w tej dziedzinie duże, tak więc o pokojowym (w sumie) wariancie egipsko – tunezyjskim można z całą pewnością zapomnieć, wkładając je w ''pobożne gowinowe'' życzenia. Warta zauważenia i zapamiętania, zwłaszcza w Polsce, jest niesubordynacja, a wręcz odmówienie wykonania rozkazu przez wojskowych pilotów, którzy woleli dezercję od narażania życia niewinnych ludzi. Znajomo brzmią słowa prezydenta Libii o ''policzeniu się z pilotami'' – albo nauczył się ich kiedyś od Lecha Kaczyńskiego, albo to jakieś wyjątkowo ''prezydenckie'' skrzywienie zawodowe.

 

       We Włoszech też nie ''święte obcowanie'' - z Marokanką ''bunga - bunga'' Ruby, która tym razem przypomniała sobie przed sądem, że w gościnnym łóżku premiera Silvio Berlusconiego zaliczył ją również portugalski arogant Ronaldo, który zostawił jej co prawda w podziękowaniu za noc 4.000 euro, ale z poleceniem, że jak wróci, ''śladu po niej ma już tam nie być''. Katolickie (jakby się zapewne chętnie wydawało posłowi Gowinowi) Włochy są podzielone w opiniach o seksualnej aktywności premiera. Jedni potępiają jego zbyt daleko posuniętą frywolność, niepolityczną nadpopudliwość hormonalną, a zwłaszcza nieostrożny ekshibicjonizm na oczach aż tak wielu świadków, drudzy są szczerze dumni z jego nieokiełznanej jurności, przypominając, że jedyną hańbą dla prawdziwego Włocha jest ''bycie rogaczem'', przyprawianie rogów innym, to narodowy sport i powód wyłącznie do dumy.

 

       Obcowanie ze świętymi miało najprawdopodobniej miejsce na Wawelu, choć polegało na poważnym zakłóceniu świętego spokoju prawie świętego już Lecha Kaczyńskiego. Indagowany w tej sprawie świecki pełnomocnik rodziny, mecenas Rogalski, wił się jak na piekielnych mękach starając się za wszelką cenę uniknąć jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o otwarcie sarkofagu i ponowny pochówek prezydenta. ''Nie chciałbym odpowiadać na to pytanie. Jest to sprawa wyjątkowo delikatna. Wchodzimy w materię bardzo drażliwą.Z nią są związane pewne wątpliwości.(...)W trakcie sekcji zwłok powstały pewne okoliczności, które do teraz nie zostały wyjaśnione''. Jak to zawodowa papuga - nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył. Wiadomo jednak, że na decyzję ponownego pogrzebu z tego własnie powodu zdecydowała się m.in. rodzina byłego ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły, który miał już trzy pogrzeby.


 

       W jeszcze bardziej groteskowym miejscu Krakowa - Teatrze Groteska, wystawiono doroczny, już XI ''Reality Shopka Szoł'', w którym tradycyjnie wzięli udział politycy wszystkich partii. Na jednej scenie, ponad politycznymi podziałami, śpiewali i recytowali wiersze m.in. Katarzyna Piekarska, Joanna Senyszyn, Ryszard Kalisz, Jerzy Wenderlich, Bartosz Arłukowicz - SLD, Beata Kempa, Jacek Kurski, Tadeusz Cymański, Janusz Wojciechowski - PiS, Elżbieta Jakubiak, Paweł Kowal, Paweł Poncyliusz, Marek Migalski - PJN, Janusz Fedorowicz, Zbigniew Ćwiąkalski, Ireneusz Raś - PO. Interpretując ''Myśli nieuczesane'' Jerzego Stanisława Leca, politycy potrafili jednak zapomnieć o nienawiści politycznej i wyniszczających Polskę sporach. Szkoda, że ''świętych obcowanie'' może mieć w Polsce miejsce na razie wyłącznie w teatrze groteski i tylko raz do roku.


 

polski spirit

 

 

 

 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości