Akurat goliłem się, gdy zadzwonił telefon. Byłem pewien, że to brat telefonuje już ze Smoleńska. Usłyszałem jednak jakiś nieznajomy glos. Chyba był to któryś ze współpracowników ministra Sikorskiego. Później słuchawkę przejął sam minister. Poznałem go. Nie miałem cienia wątpliwości, że stało się coś złego. Dowiedziałem się, że doszło do katastrofy. Rozbił się samolot. Wszyscy zginęli. Powiedziałem mu: "To jest wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów". Na tym rozmowa się skończyła.
Po tych słowachJarosław Kaczyński, jak twierdzi, odłożył słuchawkę. Kilkanaście minut później telefon znów zadzwonił.
- Miałem cień nadziei, że może jednak ktoś przeżył - opowiada ''Gazecie Polskiej''. - Znów dzwonił Sikorski i kategorycznie stwierdził, że katastrofa była wynikiem błędu pilota. Pamiętam jego słowa: "to był błąd pilota".
- Skąd wiedział, że to błąd pilota? - dopytują dziennikarze.
- Oznajmił mi to zdecydowanie i jednoznacznie - odpowiada były premier. - Teraz myślę, że zarówno Sikorski, jak i sam Tusk bali się, że publicznie powtórzę to, co powiedziałem Sikorskiemu podczas pierwszej rozmowy telefonicznej.
wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8135578,Kaczynski_do_Sikorskiego___To_wynik_waszej_zbrodniczej.html
Na pytanie, jak Jarosław Kaczyński przyjął wiadomość o śmierci brata, Sikorski odpowiedział, że bardzo spokojnie, chociaż dało się wyczuć ogromne emocje.
Zdaniem Sikorskiego, rozmiary katastrofy początkowo nie były jasne, ponieważ otrzymał komunikat, że "samolot się rozbił, ale nie było wybuchu".
- Teraz dylemat czy po takiej jednoźródłowej informacji stawiać w stan kryzysu całe państwo. Wysłałem pierwszego SMS-a do premiera i zadzwoniłem do ambasadora - powiedział. Szef MSZ dodał, że w ciągu kilku-kilkunastu minut ambasador Polski w Rosji Jerzy Bahr był przy wraku samolotu. Według Sikorskiego z tego, co pamięta pierwsze słowa ambasadora brzmiały "nie powinni byli lądować".
www.wprost.pl/ar/192151/Sikorski-zadzwonilem-do-Jaroslawa-Kaczynskiego-Mam-straszna-informacje/
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wygląda zatem na to że mamy pewną nieścisłość.
Znając życie Kaczyński zostanie oskarżony o przewrażliwienie i działanie w emocjach a Sikorskiego usprawiedliwią profesjonalizmem.
Sedno w tym że o ile Sikorski po pierwszej informacji nie był pewien co dokładnie działo się na miejscu to niedługo potem taką pewność już miał.
Skąd ?
Aktualnie salon24 ma jakieś problemy techniczne i cały czas jestem w "zwinięciu". Wierzę że uda się to szybko rozwiązać.
Do tego czasu proszę mnie szukać na
http://twitter.com/pomidorowa24
teorie spiskowe to moja domena, w wolnych chwilach spędzam czas. Lubie prawdę, choćby bolała.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka