Marta Mieszczanek Marta Mieszczanek
400
BLOG

Constans albo nic

Marta Mieszczanek Marta Mieszczanek Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

 

Co w ogóle można zrobić z wolnością, gdy się żyje między Wschodem i Zachodem. Nic nie można zrobić przecież. Pomiędzy strachem a pogardą.

Andrzej Stasiuk, „Wschód”, s.57

 

Zajrzałam wczoraj na swojego „salonowego” bloga, gdzie mam tylko jeden wpis- po 10 kwietnia.

Przeczytałam.

 

Zajrzałam na stronę Res Publiki Nowej, gdzie opublikowałam tylko jeden tekst - po 10 kwietnia.

Przeczytałam.

 

Spojrzałam w kalendarz. Ponad 4 lata temu.

 

Mam 26 lat i zaczynam studia doktoranckie z socjologii.

Ponad połowa moich studiów magisterskich upłynęła pod znakiem polskiego sporu o Smoleńsk. O to, czy katastrofa, czy wypadek. O to, kto bardziej się przyczynił, a kto mniej. Kogo bardziej kompromituje, a kto jeszcze, no, ujdzie, może zostać.

O to, kto bardziej ma rację i kto ma większe prawo definiowania sytuacji i nadawania etykietek tym, których Smoleńsk dotyczył.

O to, żeby już przestać z tą katastrofą. O to, co najważniejsze dla Polski i co powinno znaleźć się w prime time polskiego dyskursu publicznego, i kto ma o tym decydować.

O to, czy kibice to kibice, czy kibole, czy neonaziści, i kto podpalił tęczę. Pierwszy, drugi, trzeci, piąty raz. I o to, co z tym zrobić, bo przecież cos trzeba, niekoniecznie ukarać sprawców złapanych na gorącym uczynku.

 

Sporu o to, co zrobić z tym, że nad Ukrainą ktoś zestrzelił cywilny samolot. O to, jak to możliwe, żeby literaci roztrząsali swoje sprawy prywatne w mediach społecznościowych.

 

Cztery lata temu byłam idealistką, z domu wyniosłam przekonanie, że naprawdę warto rozmawiać, mimo że (a może właśnie dlatego…?) ten zwrot nieco się w Polsce zdewaluował i wytarł. I wierzyłam, że 10 kwietnia coś zmieni, pisałam o tym właśnie. Że będziemy rozmawiać o tym, co dla nas ważne, o państwie, o tym, co dalej. A tu masz ci los. W głosowaniu nad budżetem partycypacyjnym w Warszawie frekwencja na poziomie 8%.

 

Może rzeczywiście pytanie-konstatacja Stasiuka jakoś trafia w sedno? Może tylko ironia, literatura, piękne kobiety i inteligentni mężczyźni (co to zawsze wszyscy idą do wywiadu, jak twierdzi Lech Janerka) nas uratują, może między Wschodem i Zachodem naprawdę można już tylko żartować z polityczności i nie brać jej serio, starać się patrzeć na nią przez palce i nadal być najweselszym barakiem w okolicy?

 

Swój „kwietniowy” wpis w salonie otagowałam dwoma słowami: „zmiana” i „polska”. Z małej litery, bo z dużej system nie pozwalał.

No i co. Po czterech latach mogłabym tak otagować kolejne wpisy, tylko już trochę straciłam nadzieję na to, że tag „zmiana” odnajdzie swoje signifie w rzeczywistości (przynajmniej tej uzgodnionej społecznie). Wychodzi na to, że rację miał raczej Dariusz Karłowicz (cytowany we wzmiankowanym wpisie), który przed Pałacem Prezydenckim powiedział „Teraz będzie NIC”. No i rzeczywiście nic.

 

I może faktycznie tylko wódka i inteligencko-hipsterski salon na Facebooku nam pozostały. Chciałabym wierzyć że nie, i chyba dlatego (oraz z powodu posiadania dwóch kotów) jeszcze stąd nie wyjechałam, chociaż bym mogła. Łatwiej pewnie byłoby patrzeć na to, co tutaj, znad mojego ukochanego Guadalquiviru i znad kieliszka dobrego wina. Najchętniej rioja. Na pewno. A jednak.

 

Może to właśnie można zrobić z wolnością, kiedy się żyje między Wschodem a Zachodem? Wyjechać i wrócić do tego dziwnego miejsca, które ciągle jest pomiędzy, a chciałoby być gdzie indziej. Oddalać się, żeby spojrzeć z dystansu, i wracać, żeby zastanawiać się nad tym, co się zobaczyło.

Może bycie pomiędzy jest jedynym sposobem na trwanie w Polsce. Między prawo a lewo, między Wschodem a Zachodem, między Stasiukiem a Mickiewiczem.

 

między krytyką a teologią polityczną. między flamenco a socjologią. między brakiem czasu a tęsknotą za kanapowym lenistwem. zawodowo zajmuję się zadawaniem pytań: "jak to działa?" i "co zrobić, żeby działało lepiej?" - czyli robieniem badań ewaluacyjnych. tańczę flamenco i robię doktorat. mam dwa koty i kłopot z niekupowaniem książek. kolejność przypadkowa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo