Były członek zarządu spółki OTS Switzerland GmbH (Grupa Orlen) Samer A., podejrzany o wyrządzenie szkody na około 1,5 mld złotych, nie zostanie na razie wydany Polsce. Władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich odrzuciły polski wniosek ekstradycyjny, uznając, że nie spełnia on wymogów formalnych. Premier Donald Tusk zapowiada dalszą walkę o sprowadzenie podejrzanego do kraju.
Zarzuty: kontrakty, które kosztowały miliardy
Według prokuratury Samer A. jako członek zarządu OTS Switzerland GmbH doprowadził do podpisania trzech wyjątkowo niekorzystnych kontraktów na zakup ropy naftowej. Straty dla Grupy Orlen i jej szwajcarskiej spółki miały sięgnąć około 370 mln dolarów, czyli 1,5 mld złotych.
Śledczy przekonują, że umowy były tak skonstruowane, iż spółka ponosiła straty już w momencie ich zawarcia. W grudniu 2024 r. sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu, a nazwisko Samera A. trafiło na czerwoną listę Interpolu.
Zatrzymanie w Emiratach i odrzucenie wniosku
W styczniu 2025 r. podejrzany został zatrzymany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Polska ambasada w Abu Zabi przekazała drogą dyplomatyczną wniosek o ekstradycję.
Jednak 6 sierpnia Prokuratura Krajowa otrzymała informację z Krajowego Biura Interpolu ZEA, że tamtejsze władze sądowe odrzuciły dokumenty. Informacje o piśmie pierwsze podało RMF FM 24. Wskazano, że wniosek nie spełnia wymogów formalnych, a ograniczenia nałożone na Samera A. zostały uchylone. W piśmie nie podano jednak, jakie braki zawierał wniosek ani jakie dokładnie ograniczenia zniesiono.
Tusk: ZEA to „oaza dla ściganych”
Premier Donald Tusk nie krył irytacji decyzją władz Emiratów. – To nie jest pierwszy przypadek. Państwa takie jak Zjednoczone Emiraty Arabskie często stają się oazą dla ludzi, którzy są ścigani – stwierdził.
Szef rządu podkreślił, że Polska będzie konsekwentnie dochodzić swoich racji. – Nie ma żadnych wątpliwości, że strona polska ma rację, ścigając tego człowieka. Śledztwo będzie się toczyło i nie odpuścimy tego – zapowiedział.
Co dalej w sprawie?
Prokuratura Krajowa zwróciła się do władz Emiratów o wskazanie, jakich dokładnie uzupełnień wymaga wniosek o ekstradycję. Jednocześnie polska ambasada w Abu Zabi ma złożyć notę dyplomatyczną do tamtejszego ministerstwa sprawiedliwości, by przyspieszyć procedurę.
Red.
Samer A., podejrzany o wyrządzenie szkody na około 1,5 mld złotych, nie zostanie na razie wydany Polsce, fot. Linkedin, Orlen
Inne tematy w dziale Społeczeństwo