porucznik zubek porucznik zubek
211
BLOG

Łajdak - fajne słowo

porucznik zubek porucznik zubek Polityka Obserwuj notkę 7

Szefowa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich napisała do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji list w sprawie "wystąpienia dyrektora radiowej „Trójki” na wiecu o charakterze poparcia wyborczego dla jednego z kandydatów na prezydenta".

W trakcie koncertu pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej (to nie był wiec) pan dyrektor Sobala, z wykształcenia aktor, poprosił o to, by zebrani na Placu Teatralnym uwierzyli, że "to jest możliwe, żeby Polska była nasza, żeby Polska była dla nas". Dodał też, że "możemy skończyć z tym łajdactwem, możemy skończyć z tymi kłamstwami". Zakończył słowami: "w prawdziwie wolnej Polsce to łajdak powinien czuć strach, a przyzwoity, normalny człowiek powinien mieć możliwość, żyby wychowywać swoje dziecko i żeby mu bez trudu tłumaczyć co to jest dobro, a co to jest zło".

Pan Jacek Sobala jako prywatna osoba może wypowiadać się na każdy temat i występować na dowolnej imprezie. Pod warunkiem, że nie jest przedstawiany jako "szef trzeciego programu radia" , a tak zaanonsował go prowadzący koncert red. Sakiewicz. Wtedy pojawia się kłopot związany z bezzstronnością dziennikarza, a szczególnie szefa anteny publicznej. I jeszcze ktoś złośliwy może zacząć opowiadać jakieś brednie o etyce zawodowej...

List SDP do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jest spóźniony o tydzień. Normalka, ale bez większego znaczenia. Szef KRRiT pewnie i tak na niego nie odpowie. Każdy samorząd, a dziennikarski szczególnie, powinien jednak szybciej reagować na wydarzenia. 

Jestem wdzięczny panu dyrektorowi Sobali, bo przypomniał, że w debacie publicznej mogą z powodzeniem funkcjonować słowa znane, ale dotąd w niej nie używane. Na przykład "łajdak".

Wystarczy powiedzieć "łajdak", a ludzie biją brawo i krzyczą. To musi być fajne uczucie...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka