W ciągu ostatnich kilku dni Państwo okradło nas z czegoś najważniejszego. Z zaufania do istoty demokracji, czyli wagi głosu obywatelskiego.
Zabezpieczenie naszych, ponoć ważnych, głosów wyborczych, które woła o pomstę do Nieba... Te walające się karty do głosowania po korytarzach, te śmietniki przepasane Flagą Narodową, robiące za urnę wyborczą... Ci starcy z PKW, kojarzący się z politbiurem czasów Gomułki, którzy stracili jakikolwiek kontakt z rzeczywistością...
I to bezczelne, masowe unieważnianie głosów... I wmawianie nam przez jakieś niewydarzone biurwy powiatowe żeśmy skretynieli...
Proszę Państwa.
Kiedy 4 lata temu Sądy Rzeczypospolitej zlekceważyły protesty w sprawie nieprawdopodobnie wysokiej liczby głosów nieważnych na Mazowszu, akceptując ewidentne oszustwa, w istocie przyczyniły się do upowszechnienia procederu, którego zarówno ówczesnym jak i dzisiejszym beneficjentem jest PSL, a działacze lokalni tegoż ugrupowania rozszerzyli tylko obszar jego działania.
Nie jest to jednak wina samego PSL a systemu, który w sferze werdyktów prawnych jest umowny, mogąc się nawet powoływać na prawo nie obowiązujące w Rzeczypospolitej, jak widać z wielu orzeczeń sądów powszechnych... Ten system jest całkowicie przez Społeczeństwo niekontrolowalny, co więcej dzisiaj nawet Prezydent RP okazał absolutną bezradność wobec władzy sądowniczej, która jako jedyna nie podlega ani demokracji ani kontroli społecznej.
Elity III RP właśnie podważyły swój mandat do rządzenia. I co więcej dzisiaj, może nie wprost, ale jednak wzywają Obywateli do działania bezpośredniego.
To na nas zrzucono odpowiedzialność za katastrofę III RP. To od nas się żąda byśmy ratowali Demokrację.
Jeszcze nie wiem co zrobimy, nie wiem co sam zrobię, ale wiem że nastał czas działania.
