Hejt opiera się na kłamstwie. Hejterzy unikają merytorycznych dyskusji, bo brakuje im kompetencji. Uderzają personalnie, słabsze osoby się przejmują. Hejt nie ma wartości, bo hejter jest anonimowy, nie ponosi odpowiedzialności za swoje słowa, bo nie chce zepsuć swojej reputacji. Rozmówca odpowiedzialny za słowo waży słowa. Hejter opluwając innych, najczęściej odreagowuje porażki na innym polu. Im lepszego człowieka uderzy, lepszego w różnych wymiarach, tym większą ma satysfakcję. Mnie wszystko inspiruje, nawet cisza. Hejt z wczorajszej notki uświadomił mi prawdę o kłamstwie: kłamstwo nie jest sieciowo zgodne, prawda - zawsze.
Wystarczy kłamcę zapytać o szczegóły, o związki, o wynikanie. Jego teza jest wyrwana z kontekstu, więc nie wchodzi w rzetelne związki z sąsiednimi w zagadnieniu bytami. Kłamca w ogniu pytań dochodzi do sprzeczności, prawda jest sieciowo zgodna, kłamstwo nie jest zgodne.