w blasku księżyca
rzucasz cienie na ścianę
mój wzrok wędruje
po granicach istnienia
zanurzam się
w chmurach oddechu
usta twoje smakuję
włosy twoje dotykam
w nieładzie zapomnienia
zapach twój mnie porywa i więzi
zatapiam się w tobie
by wybuchnąć wulkanem
ekstazy
potem tylko spełnienie
wypełnia na jedną chwilę
cały wszechświat