Kryzys. Kryzys. Kryzys. Oczywiście nie mam wpływu na to, co z niego wyniknie. Nie mam wpływu na to, jak go przejdziemy... ale może mogę komuś coś podpowiedzieć co można dzięki niemu zmienić.
Zmiana. Zmiana. Zmiana. To słowo jest podczas tego kryzysu odmieniane przez wszystkie, przypadki. Mamy po kryzysie zmienić wszystko, albo prawie wszystko. Pieniądze. Płatności. Relacje...sposób pracy....I ja właśnie o tym.
Pisałem już jakiś czas temu, że możemy inaczej pracować, inaczej się uczyć. Pisałem, że weszliśmy kiedyś na ścieżkę pracy siedzącej i na niej tkwimy nie widząc innych rozwiązań. Mało tego inne rozwiązania traktując jako coś poniżającego. Czy ta dzisiejsza sytuacja, ma szansę pomóc nam coś zmienić?
Proponuję Wam jeszcze raz zajrzeć do notki, którą wstawiłem na salon mniej więcej przed rokiem.
p.t. "Ból kręgosłupa - jak MU zapobiec? Pracuj - spacerując"
https://www.salon24.pl/u/pracuj-spacerujac/932201,dolegliwosci-w-czasie-pracy-biurowej
od tamtego czasu nic się nie zmieniło... może tylko to, że musimy jeszcze więcej siedzieć. Czy na pewno jesteśmy skazani na krzesło? Ja wiem, że nie... ale czy ktoś jeszcze z tego skorzysta.
Kryzys to poza niebezpieczeństwem, ogromna szansa na zmianę na lepsze. Rzekłbym niepowtarzalna szansa. Korzystajcie!
tak wyglądało nasze biuro przed pandemią:
https://www.youtube.com/watch?v=cV6G1LnU_Mg
a to moja historia:
https://www.youtube.com/watch?v=3HTYIVhn0s4
Jeżeli ktoś ma jakiekolwiek pytania z tym związane chętnie odpowiem. :)
Inne tematy w dziale Społeczeństwo