jakub.s jakub.s
229
BLOG

czyżby ktoś przekręcił wajchę koronawirusową? Tygodnik "Sieci" zadaje pytania.

jakub.s jakub.s Społeczeństwo Obserwuj notkę 11

Przeglądając prasę natknęłam się na zajawkę najnowszego tygodnika "Sieci". Oczom nie wierzą, ktoś podjął się tematu koronawirusa, zadając sobie trud pomyślenia i przeanalizowania danych? Jest późno, więc może to tylko sen. Nie wiem co będzie ostatecznie w artykule Pana Macieja Pawlickiego, ale już samo wspomnienie o książce "Fałszywa Pandemia", w której Profesor bakteriologii i epidemiologii Sucharit Bhakdi, Profesor wirusologii John Joannidis, Dr Wodarg - Pulmunolog  oraz Profesor Klaus Pueschel - Patomorfolog domagają się sprawdzenia mechanizmów wprowadzenia pandemii oraz przedstawiają prawdziwe fakty dotyczące tego wirusa, jest czymś w rodzaju cudu, który zdarzył się w tej histerii związanej z wirusem. Czy będzie to artykuł , który zmieni nasze podejście do tego co się dzieje?

Nie wiem...ale...

"Najnowszy numer „Sieci” podejmuje temat drugiej fali zakażeń koronawirusem. Ale czy rzeczywiście można mówić o powrocie epidemii?

Czy COVID-19 naprawdę jest śmiertelnym zagrożeniem dla ludzkości, czy raczej wielką manipulacją, za pomocą której potężne siły chcą osiągnąć ukryte cele?

W artykule „Druga fala histerii” Maciej Pawlicki opisuje panikę związaną z drugą falą zakażeń. Pokazuje wykresy, które… obrazują liczbę zgonów na koronawirusa w minionych miesiącach (do 2 sierpnia) w największych europejskich krajach […]. I co widać? Że nadeszła druga fala pandemii? Mam wrażenie, że nie nadeszła, a nawet wręcz przeciwnie. Jedyne, co nadchodzi, to druga fala histerii, którą część mediów, niektórzy politycy i liczni lobbyści koncernów farmaceutycznych znowu usiłują rozpętać.

Pawlicki przytacza statystyki o tym świadczące. Podkreśla też, że… dziennikarze wymiennie używają sformułowania „liczba zakażeń” i „liczba zachorowań”, jakby znaczyły dokładnie to samo. Od kilku miesięcy wiadomo, że liczba „zakażonych” jest wprost proporcjonalna do liczby wykonanych testów […]. Innymi słowy – im więcej wykonamy testów, tym więcej stwierdzimy „zakażeń”. Zauważa także: Przypomnijmy, że 95–97 proc. zakażonych przechodzi owo zakażenie bezobjawowo, czyli nawet o nim nie wie. Zatem wirus SARS-CoV-2 w ich organizmach chyba jest (piszę „chyba”, bo testy mają 60-proc. skuteczność, czyli 40-proc. omylność), ale choroby COVID, która jest „ostrą niewydolnością układu oddechowego”, nie ma, bo nie można mieć ostrej niewydolności układu oddechowego i nawet tego nie zauważyć. Pawlicki ostrzega: Większość mediów i dziennikarzy ze zgrozą obwieszcza światu te straszliwe wieści, podrasowując je odpowiednio, by brzmiały jeszcze bardziej apokaliptycznie […]. Codzienna porcja strachu ma nas przerazić i wymusić posłuszeństwo wobec kolejnych zakazów i nakazów zmieniających nasze życie, niekiedy bezpowrotnie. Autor stwierdza również, że sytuacja ta jest znana w świecie naukowym: Profesorowie przytaczają długą listę naukowych, medycznych i statystycznych argumentów, piszą listy i apele do parlamentów, przywódców swoich krajów i mediów, by wreszcie zaczęto naukową dyskusję o istocie rzekomego zagrożenia i nie poddawano się napędzanej przez farmaceutycznych lobbystów histerii. Są za to atakowani […]"



jakub.s
O mnie jakub.s

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo