Brytyjski The Daily Telegraph pisze dziś, że irański Mahmud Ahmadineżad jest z pochodzenia Żydem, a jego rodzinne nazwisko brzmiało kiedyś Saburdżian. Gazeta publikuje zeszłoroczne zdjęcie z wyszczerzonym Ahmadim trzymającym oburącz pełen pieczątek dokument tożsamości.
W zbliżeniu można na tym dowodziku wypatrzyć nazwisko Saburdżian - popularne wśród irańskich Żydów - pochodzące od słowa „Sabur” oznaczającego żydowski Talit. Gdyby ktoś nie wiedział - od takiego właśnie tradycyjnego szala modlitewnego wzięła się flaga państwa Izrael.
Wg gazety rodzice Ahmadiego tuż po jego urodzeniu przeszli na islam, zmieniając nazwisko na dużo bardziej swojsko brzmiące - Ahmadineżad. Daily Telegraph przytacza ekspertyzy, których nikomu chyba tłumaczyć nie trzeba, że konwertyci zawsze byli najgorszymi antysemitami etc.
Z rok temu o Saburdżianie trąbiły już chasydzkie portale w Izraelu, ale nikt się wtenczas nie przejął, podobnie zresztą, gdy w lipcu br. opozycja zaczęła to nagłaśniać w Iranie. Wg mnie dzisiejszy newsik z fotą w Daily Telegraph może być początkiem końca błyskotliwej kariery Ahmadiego.
I to właśnie jest najciekawsze, choć postawiłbym skrzynkę wiskacza, żeby wiedzieć, kto Anglikom sprzedał tego scoopa.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka