Eli Barbur Eli Barbur
2280
BLOG

ROZMOWA Z KAPUŚCIŃSKIM (3)

Eli Barbur Eli Barbur Polityka Obserwuj notkę 12

Rozmawiałem z Ryszardem Kapuścińskim w 1993. w Tel Awiwie, gdy przyjechał tu na chwilę w związku z izraelską edycją jego książki „Imperium” o rozpadzie komunizmu. Wywiad miał się ukazać w popularnym dzienniku „Hadaszot”, który jednak nagle zniknął z rynku (redakcja mieściła się nad stacją benzynową „Hajalon”). Materiał ten odnalazłem dopiero niedawno i publikuję go pierwszy raz.

Pierwsza część rozmowy tutaj:

http://prawdalezynawierzchu.salon24.pl/473336,rozmowa-z-kapuscinskim

Druga część rozmowy tutaj:

http://prawdalezynawierzchu.salon24.pl/473670,rozmowa-z-kapuscinskim-2


Co się dzieje z tym osławionym kompleksem wojskowo-przemysłowym?

W tej chwili jest to bodaj jedyna funkcjonująca jeszcze branża ekonomiczna. Zbrojeniówka przeżywa rozkwit niebywały - na specjalistycznych targach w Abu-Dhabi Rosjanie zaprezentowali ostatnio 350 nowych typów uzbrojenia. Na pokazach lotniczych koło Moskwy widziałem najnowsze modele maszyn bojowych, dosłownie nafaszerowanych hi-techem, podczas gdy Zachód wciąż płacze, że nie wie, jak pomóc tym biednym Rosjanom.

W przemyśle zbrojeniowym pracuje 16 milionów ludzi, do tego dochodzą ich rodziny, instytuty badawcze etc. Dlatego jest to nadal główna oś gospodarki, wokół której wszystko się kręci. Konflikty mają wyłącznie wewnętrzny charakter i nic nie przedostaje się na zewnątrz... W ogóle wszystkie konflikty w Rosji dotyczą głównie spuścizny po ZSR - nie ma tam przecież zbyt wielu demokratów... Moim zdaniem w Rosji nic się zresztą nie zmieni, dopóki nie odejdą dawni aparatczycy i nie nastąpi tam pokoleniowa zmiana warty.

Amerykanie popierają Borysa Jelcyna, gdyż są pewni, że to on odpowiedzialny jest za „guzik atomowy”, ale w gruncie rzeczy leży to wyłącznie w gestii sztabu generalnego.

Czy postawa zachodniego świata wobec Rosji ma jakiś wpływ na procesy wewnetrzne?

Trzeba na to patrzyć w szerszym kontekście cywilizacyjnym. Pierestrojka w Rosji byłaby niemożliwa bez telewizji - po raz pierwszy „człowiek sowiecki” zobaczył, że jego ubóstwiani przywódcy to normalni ludzie; kłócą się i przepychają jak zwykli śmiertelnicy - dotychczas widywał ich tylko w glorii na trybunach. To wywróciło zakodowane głęboko wyobrażenia; Rosjanie z powodu różnic w czasie siedzieli 24 godziny na dobę przed telewizorami... Kiedy władza spadła z piedestału, wywrócił się też cały dotychczasowy porządek - jesteśmy właśnie świadkami kontynuacji tego procesu.

Gigantyczne zmiany zachodzą teraz nie tylko w Rosji, lecz na całym świecie, Wyczerpały się i rozstrzaskały XIX-XX-wieczne formuły, co widać też wyraźnie choćby w dziedzinach plastycznych, w literaturze, w teatrze i w kinie. Głównym powodem tych procesów jest rewolucja technologiczna umożliwiającą błyskawiczną komunikację wszystkich ze wszystkimi. Przekazy z jednego krańca świata na drugi przechodzą w sekundę; wszyscy ściągają od wszystkich i naśladują się wzajemnie. Wzorce zachowań przenoszą się błyskawicznie.

Zaczyna pojawiać się nowe pragmatyczne pokolenie polityków i dziennikarzy, którzy po prostu - bez obciążeń idelogicznych - podsumowują i kojarzą fakty. Na całym świecie już teraz w latach 90. zaczęła się zmiana pokoleniowa. Moim zdaniem obejmie to także Chińczyków, którzy oczywiście realizują swoją własną formułę... Wierchuszka w Pekinie opanowana jest nadal przez starą gwardię i jej zwolenników, ale jest to możliwe tylko dlatego, że oddolnie rządzi już tym krajem młode pragmatyczne pokolenie.

W pańskiej pracy czuje się pan bardziej pisarzem czy dziennikarzem?

Nigdy nie robię takich rozróżnień. Pracując nad tekstem chodzi mi wyłącznie o to, żeby wyrazić najlepiej to, co czuję i myślę - i oczywiście chcę, żeby to wyszło jak najlepiej w sensie technicznym. Wierzę, iż są to jakieś próby wymyślenia nowej formy pisarskiej, która pasowałaby do nowych czasów. Wiem oczywiście, że nie uda mi się tego zrobić do końca, ale się staram.

Jestem przekonany, że literatura sama z siebie dąży do uzyskania formuły uwzględniającej wszelkie dokonania doby współczesnej. Nie da się więcej pokazywać rzeczywistości tradycyjnymi środkami; rzeczywistość narzuca zupełnie inne tempo i styl. Kiedy zasiadłem do pisania „Imperium” zrozumiałem, jak bardzo temat ten wpływa na formę. Dotychczas zawsze pisałem krótkimi i dobitnymi zdaniami; mając jednak przed oczami bezkresne rosyjskie przestrzenie i podskórne wstrząsy - nie dałem rady tego zrobić.

Nie można już robić książek przy użyciu tradycyjnych środków; zmiany w naszym świecie są tak radykalne i mają tak niesamowite przyspieszenie, że determinują odmienny sposób myślenia, zaostrzony dodatkowo przełomem wieków. Jestem absolutnie pewien, że w prawdziwej literaturze - nie chodzi o tworzywo medialne i użytkowe - musi to znaleźć bardzo wyraźny wyraz.

Czy USA wraz z ONZ będą w stanie kontrolować wydarzenia na świecie?

Chyba tylko w ograniczonym stopniu, jak widać to chociażby na przykładzie Jugosławii. Wielu ludzi w różnych rejonach globu głęboko się nad tym problemem zastanawia. Ostatnio ukazała się książka amerykańskiego historyka Paula Kennedy'ego pt."Preparing for the 21st Century".Wszystko to są zaledwie wstępne przymiarki; nadal nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszości; od lat 70/80. nie spełniły się żadne prognozy polityczne i in.

Nie przypadkiem nikt w USA, nawet najwybitniejsze umysły, nie przewidział upadku sowieckiego komunizmu. To dowodzi ograniczeń naszej wyobraźni, tkwiącej nadal korzeniami w minionych epokach. Ludzka wyobraźnia ma historyczne ograniczenia - wyobraźnia katedr gotyckich zastąpiona została naszą wyobraźnią, która z kolei nie nadąża już za wydarzeniami. Na tym właśnie polega dzisiejszy kryzys: przestaliśmy zajmować się ideologiami i totalizmem, co nie znaczy wcale, iż wiemy, co się właściwie zaczęło.

Eli Barbur
O mnie Eli Barbur

STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY. Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach.  “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima. FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka