W trzecim dniu operacji antyterrorystycznej przeciw Hamasowi sprawy idą dobrze. Islamiści nie mogą otrząsnąć się z szoku po pierwszych ciosach zadanych im z zaskoczenia przez Izraelczyków. Centrala Hamasu panicznie zeszła pod ziemię i nie ma łączności z bojówkami. Widać już teraz, że jest to jedna z najlepiej przygotowanych (także pod względem wywiadowczym) akcji lotnictwa wojskowego w obecnej dobie.
Okazuje się, że terroryzm można jednak skutecznie zwalczać atakami z powietrza, unikając przy tym w miarę możności strat wśród ludności cywilnej. To jeden z głównych wykładników wojny terrorystycznej, czyli nowego typu konfrontacji zbrojnej, z którą mamy do czynienia na początku XXI w. Z pewnością sprawdzone obecnie metody wykorzystywane będą także na innych arenach - również przez sojuszników Izraela.
Hamas dysponuje 20 tysiącami bojówkarzy pod bronią, ukrywających się w slumsach najgęściej zaludnionego obszaru świata. Korzystając z osłony cywilnych „żywych tarcz” terroryści ostrzeliwuja rakietami ludność cywilną Izraela. Dziś Hamas zaczął grozić zamachami samobójczymi w Izraelu i rozpuścił pogłoski, że w jednym z bombardowań ranny został izraelski żołnierz, Gilad Szalit, uprowadzony do Gazy ponad 2 i pół roku temu.
Wątpliwe, aby pogłoski te okazały się prawdziwe; najprawdopodobniej rozsiewane są celowo w ramach wojny psychologicznej. Hamas chce w ten sposób wpłynąć na izraelską opinię publiczna, aby zmusila rząd w Jerozolimie do przerwania działań zbrojnych; chciałby też wciągnąć Izraelczyków do akcji lądowej, aby uruchomic „uśpionych” zamachowców-samobójców.
Sytuacja terrorystów staje się z godziny na godzinę coraz bardziej dramatyczna. Szalit jest im potrzebny w celu wymiany jeńcow, uważanej przez ogół palestyński za jedną z kardynalnych spraw. Jeśli Hamas będzie chciał utrzymać się przy władzy po obecnej dotkliwej klęsce, będzie musiał wymienić Szalita za więźniów palestyńskich; pilnuje go jak oka w głowie.
W nocy po raz pierwszy myśliwce zaczęły ostrzeliwać domy aktywistów Hamasu, gdzie prawie zawsze składowane są rakiety i inny sprzęt wojsko wy. Rodziny hamasowców (bo oni sami ukryli sie pod ziemią) ostrzegane są telefonicznie przez Izraelczyków, że mają opuścic budynek tuż przed bombardowaniem.
Do końca jeszcze daleko; odpalane na chybił trafił rakiety lecą na południowy Izrael. Po raz pierwszy zalecono dziś otwarcie schronów także w Beer-Szewie. Zagrożone jest 250-tysięczne portowe miasto Aszdod, leżące o pół godziny jazdy od Tel Awiwu. Przed południem parę rakiet typu „Grad” trafiło w 120-tysieczny Aszkelon (zginął Beduin na rusztowaniu jednego z budynków).
To nieprawda, że „świat potępia Izrael”, jak bezmyślnie pisze dziś „Rzepa”. Tak naprawdę rządy zachodnie popierają Izraelczyków, zaś protesty mają miejsce głównie w krajach arabskich, w Iranie, Turcji i w skupiskach arabskich w Europie. Lewackimi zadymami czy wrzaskami tzw. liberalnych mediów we Włoszech czy Hiszpanii nie ma sensu się zajmować.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka