Największe współczesne antylopy-elandy lubią świeżą trawkę i nie muszą chłeptać wody non-stop. Cahal wykorzystuje je od dawna w porze deszczowej do odchwaszczania obrzeży baz wojskowych. Afrykańskie basiorki, których waga osiąga średnio z pół tony, są z natury żarłoczne i pochłaniają bezszmerowo kolosalne ilości zielska.
Pożytek z tego taki, że unika się szprycowania środkami chemicznymi, na czym zyskuje środowisko naturalne i drogi oddechowe człowieka. Nie ma też potrzeby zatrudniania do pielenia rekrutow ani żołnierzy odbywających kary aresztu, którzy dzięki temu mogą poświęcać nadwyżki wolnego czasu na zaległe lektury oraz samokształcenie.
Z arabskimi robotnikami - jak uczy doświadczenie - problem polega na tym, że zawsze może trafić się wśród nich czarna owca, będąca wtyczką bratniego Hezbollahu z Libanu. Niebezpieczeństwo najczęściej występuje na północy Izraela w strefie przygranicznej, gdzie brodatym ludziom Nasrallaha najbardziej zależy na rozpoznaniu.
Zwłaszcza zależy im właśnie teraz przed zbliżającą się pierwszą rocznicą śmierci ich wojskowego dowódcy - Imada Murnije, który 12 lutego 08. zginął w tajemniczych okolicznościach w Damaszku. Hezbollah od początku odgrażał się, że pomści na Izraelu kropnięcie szahida (świętego meczennika), ale jakoś niezbyt mu wychodziło.
Możliwe jednak, że po Płynnym Ołowiu - gdy bał się otworzyć drugi front wspierający Hamas - wysili się na jakaś „pokazową akcję” na pograniczu z Izraelem. Dlatego zapewne do skubania trawki na granicy skierowane zostało właśnie stadko elandów, mogących utrudnić hezbollahom rycie w ziemi i podkładanie mega ładunków.
@
Na BW wszystko dzieje się dużo szybciej niż w Europie, gdzie palanty islamskie, lewackie i „obojnackie” długo jeszcze będą wałkować Płynny Ołów.Tak naprawdę sprawa jest passe i zaczął się kolejny etap konfrontacji z Iranem i z jego przybudówką - Hezbollahem. Hamasu nie ma sensu w tej chwili dobijać, ale w każdej chwili można to zrobić.
STARAM SIĘ GADAĆ DO RZECZY.
Opublikowałem powieści „ GRUPY NA WOLNYM POWIETRZU ” (Świat Literacki, W-wa 1995 i 1999) i „ STREFA EJLAT ” (Sic!, W-wa 2005); tom opowiadań ” TEN ZA NIM ” (Świat Literacki, W-wa 1996); ” WZGÓRZA KRZYKU” (Świat Literacki, W-wa 1998) - zbiór reportaży i wywiadów zamieszczanych w latach 90. w GW i tygodniku Wprost; „WŁAŚNIE IZRAEL” (Sic!, W-wa 2006) - wywiad-rzeka o Izraelczykach. “ TSUNAMI ZA FRAJER. Izrael - Polska - Media” (wyd. Sic!, W-wa 2008) - zbiór felietonów blogowych, zamieszczanych w portalach: wirtualnemedia.pl i salon24.pl.; פולין דווקא (Właśnie Polska)- reportażowa opowieść o Polsce z rozmowami o kulturze - Jedijot Sfarim, Tel Awiw 2009; WARSZAWSKI BEDUIN (Aspra-Jr, W-wa 2012)- biografia Romana Kesslera. @ ZDZICHU: WITH A LITTLE HELP OF HUMAN SHIELDS. Spiro Agnew: The bastards changed the rules and didn’t tell me. I LOVE THE SMELL OF NAPALM IN THE MORNING (Apokalipsa teraz). "Trzeba, żeby pokój, w którym się siedzi, miał coś z kawiarenki" (Proust). MacArthur: Old soldiers never die; they just fade away. Colombo: Just give me the facts. "Fuck the Cola, Fuck the Pizza, all we need is Slivovica". Viola Wein: Lokomotywa na Dworcu Gdańskim nie miała nic wspólnego z wierszem Juliana Tuwima.
FUCK IT! AND RELAX (John C. Parkin)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka