Kiedy wydaje się że w ostatnich miesiącach, w czasie gdy mamy stan epidemii i kryzys gospodarczy widzieliśmy już wszystko i nic nas już nie może dziwić - wszakże był spór o wybory podczas którego walczono o to czy i kiedy mają się odbyć wybory (w międzyczasie na pocztowe wybory majowe które się nie odbyły wydano mnóstwo pieniędzy; doszło do wycieku danych wyborców z Poczty Polskiej), jak już to stało się jasne to mieliśmy wiece wyborcze z udziałem wszystkim opcji politycznych podczas których ludzie wchodzili jeden na drugiego pomimo że powinien być zachowany dystans 1,5 metra; wybory się odbyły a po nich rząd zajął się sobą tzn. nowy podział stanowisk po rekonstrukcji i ostry spór w rządzie skończony niemal rozpadem; ówczesny Minister Zdrowia Łukasz Szumowski załatwiał swoje interesy np. kupując respiratory których nie ma od handlarza bronią czy kupując wadliwe maseczki od instruktora narciarskiego (prywatnie brat byłego ministra).
Gdy się wydaje że nic nas nie zaskoczy Trybunał Konstytucyjny wydaje wyrok o niezgodności z Konstytucją przesłanki eugenicznej w sprawie ustawy o aborcji z 1993 roku. Aborcja oczywiście jest zabójstwem niewinnego dziecka i rzeczywiście wyrok TK nie mógł być inny, jednak wiadomo że dla PiS kwestia aborcji jest kłopotliwa, jego własny elektorat w większości chce pozostawienia kompromisu aborcyjnego bez zmian a pewna część społeczeństwa chce nawet aborcji na życzenie do 12 tygodnia ciąży. Nie wiadomo ostatecznie jak kwestia się ta zakończy czy cała przesłanka eugeniczna zostanie usunięta co powinno nastąpić, gdyż TK orzekł o całej przesłance czy może będzie pewna zmiana tak jak w projekcie prezydenta Dudy polegająca na tym że gdy dziecko urodzi się martwe lub umrze tuż po urodzeniu to aborcja będzie dopuszczalna a zakazana będzie aborcja z wadami z którymi da się żyć np. z zespołem Downa czy zespołem Turnera. Przechodząc jednak do meritum: po wyroku na ulice wyszło mnóstwo agresywnych i wulgarnych feministek z Marią Lempart na czele, protest którego symbolem jest błyskawica kojarzona z symbolem Hitlerjugend czy SS; podczas protestów doszło do ataków na kościoły, policja nie reagowała na te ataki (jednak protesty przedsiębiorców i antymaseczkowców policja tłumiła z pełną brutalnością) a więc wierni sami musieli na nie reagować, narodowcy powołali straż broniącą kościołów, z podobnym apelem wystąpił Jarosław Kaczyński do członków PiS aby bronili kościołów.
O ile sama kwestia aborcji nie jest dla PiS wygodna o tyle zawsze dobrze działa jako temat zastępczy, tym razem aborcja przykryła temat nowelizacji ustawy covidowej gdzie wprowadzono możliwość przymusowych szczepień dla dorosłych, nie mówi się już o tym że służba zdrowia dla niecovidowych pacjentów de facto nie istnieje, nie mówi się o kryzysie gospodarczym; w marcu mieliśmy pierwsze przypadki zachorowań, wprowadzony wtedy został lockdown niszczący naszą gospodarkę który trwał do maja, lockdown miał wypłaszczyć falę zachorowań i przygotować się na jesień gdy zakażeń będzie więcej i będą groźniejsze, PiS zyskał kilka miesięcy na to aby przygotować służbę zdrowia, pytanie co przez ten czas PiS zrobił, bo jak widzimy służba zdrowia została zniszczona i ludzie umierają zarówno na Covid-19 jak i na inne choroby, dodatkowo teraz wprowadzany jest pełzający lockdown który rujnuje gospodarkę która nie podniosła się jeszcze z wiosennej blokady, zamknięto siłownie, baseny i kluby fitness, bary i restauracje, zamknięto szkoły średnie i podstawówki dla klas IV-VIII, uczniowie do 16 roku nie mogą wychodzić z domu między 8:00 a 16:00, zakazano wyjścia seniorom z domu po 70 roku życia z kilkoma wyjątkami pomimo że rząd początkowo mówił tylko o zaleceniu, wczoraj zamknięto cmentarze czym zrujnowano sprzedawców zniczy i kwiatów, dodatkowo ogłoszenie zamknięcia cmentarzy na ostatnią chwilę spowodowało że ludzie masowo ruszyli na cmentarze co spowodowało duże zgromadzenie na nich a przecież rząd chyba tego chciał uniknąć. Obecne protesty zapewne spowodują wzrost zakażeń (podobnie było w USA gdzie protesty BLM i Antify spowodowały skok zakażeń) i PiS to wykorzysta, zresztą totalna opozycja sama zachęca do protestów nie przejmując się konsekwencjami. Dziś mamy 21897 zakażeń, 280 zgonów, jednak zapewne liczba zakażeń jest zapewne dużo większa przez co śmiertelność jest mniejsza niż się podaje i powstaje pytanie czy dla takiej choroby warto niszczyć gospodarkę, oczywiście warto być ostrożnym i dbać o siebie, zwłaszcza o seniorów dla których rzeczywiście epidemia może być groźna ale gospodarka powinna funkcjonować normalnie, dużo zakażeń jest bezobjawowych lub skąpoobjawowych, być może część z nas już to przeszła i nawet o tym nie wiedziała.
Jak widzimy teoretycznie jest epidemia, teoretycznie szaleje kryzys ale i tak każdy interesuje się tylko sobą, każda strona polityczna przejmuje się tylko swoimi interesami, nikt nie przejmuje się dobrem Polski i Polaków.
