Dziś w szkołach odbędzie się edycja tzw. tęczowego piątku organizowanego przez Kampanię Przeciw Homofobii.
W teorii ma kształtować tzw. tolerancję dla odmienności. W rzeczywistości jest to niebezpieczne wydarzenie, które demoralizuje dzieci. Jest to część planu który ma na celu spowodować akceptację dla ideologii LGBT wśród polskich dzieci. Ostatecznym celem jest jednak realizacja ,,planu Rabieja" który kończy się na adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Do niektórych szkół w Polsce przychodzą tzw. edukatorzy seksualni, często nawet nie wiadomo kim oni są naprawdę, warto wspomnieć że np. w Szwecji wielu seksedukatorów okazało się pedofilami, może więc się okazać że polskie dzieci narażane są na niebezpieczeństwo.
Inicjatywa jest popierana przez te samorządy w których rządzi opozycja, głównie są to duże miasta i to głównie tam należy spodziewać się ,,edukatorów" w szkołach.
Podczas zajęć z ,,edukatorami" dzieci są indoktrynowane, chłopcy zakładają sukienki na tych zajęciach, uczniom wmawia się że ideologia LGBT to coś normalnego, propagowane są zachowania sprzeczne z naturą.
Jednak jest to niezgodne z konstytucją, w której jest napisane jest że to rodzice decydują o to w jaki sposób wychowywane są dzieci. Niestety rodzice w tym wypadku nie mają na to wpływu gdyż w tych szkołach gdzie się odbywają są obowiązkowe. Szkoła powinna być wolna od wszelakich ideologii.
Tęczowe piątki nie powinny odbywać się w szkołach, jest to zagrożenie. Powinno się napisać ustawę która zakazuje organizacji takich organizacji nawet jeśli miałaby odebrać kompetencje samorządom. Dobro dzieci powinno być najważniejsze. Jeśli środowiska LGBT zabiorą się za wychowanie dzieci i będą ich indoktrynować na swoją modłę to Polska będzie stracona.
