Hac Hac
521
BLOG

Gala, czyli Pan Bronek daje medala

Hac Hac Kultura Obserwuj notkę 4

 


 


 


 

W dniu wczorajszym, w Teatrze Polskim w Warszawie odbyła się Gala z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego, pod honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Bronisława Komorowskiego.


 

(w tym miejscu mieściła się obszerna recenzja z części artystycznej, poświęconej Tuwimowi, jednemu z TOP TEN, jak to się teraz w języku ojczystym nazywa, moich ulubionych posiadaczy języka polskiego. Była, ale Windows wie lepiej, i nie pozostało z niej nic.

Więc tak w skrócie – o dziwo wykonawcy znali teksty które wykonywali, większość śpiewających śpiewała czysto, perełki były [Radek, Mezo, Koteluk], kawałek solidnej roboty także [Wójcicki, Groniec, Sadowska], obciach, w tym dla Wójcickiego występującego w duecie [niejaka Kulig, podobno aktorka, niestety śpiewająca], aranżacje były doskonałe, a teksty prozą choć uparcie psute przez podkład dźwiękowy ratowały się nomen omen tekstem. Ogólnie jestem zadowolony, że nagrałem sobie, gdy tylko powycinam niejaką aktorkę, to obejrzę sobie ponownie.)


 

Zgrzytem jednakże pozostanie dla mnie wstęp do Gali, czyli impreza nazwana przeze mnie jak w tytule. Mianowicie uroczystość nadania medalu "Zasłużony dla Polszczyzny" wybitnej norwidystce, Pani prof. Jadwidze Puzyninie. Rozumiem, że Pan Prezydent po wielu wczesniejszych zasługach dla języka polskiego ustanowił ten medal, chyba jako wyraz ekspiacji, lecz zażenowało mnie samodzierżawne podejście do oprawy jego wreczenia. Bowiem odznaczenie, bedące wszak w zamyśle chyba wyrazem wdzięczności Narodu, wyrażanego w najwyższej funkcji w państwie, za zasługi dla zachowania naszego języka, na czcigodną piers laureatki przypinała osoba jak najbardziej prywatna. Nie Prezydent, które je nadał, ani choćby najskromniejszy referent jego Kancelarii, ale z punktu widzenia Państwa – nikt. Nie umniejszając samej osoby pani Komorowskiej, uważam jednak, że wygladało to nieco tak, jak u cioci na imieninach.


 

Bronek, jak stawiasz flaszkę za najładniejsze salto w tył specjalnie dla pieknych pań, to możesz wysyłać żonę z nagrodą dla zwycięzcy. Fajny gest.


 

Panie Prezydencie, Państwo Polskie to nie imprezka po polowaniu. Jego powadze taka prywata może jedynie szkodzić.

 

Hac
O mnie Hac

Żywy jestem, jeszcze. Ale to zapewne mi minie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Kultura